Zwyciężyli na trudnym terenie. "Gospodarze są tu dwa razy mocniejsi"

Materiały prasowe / Biuro Prasowe ORLEN Superligi / Na zdjęciu: Piotr Krępa
Materiały prasowe / Biuro Prasowe ORLEN Superligi / Na zdjęciu: Piotr Krępa

- Każdy, kto wchodził, dawał coś od siebie - powiedział po meczu w Kaliszu Piotr Krępa. Jego Górnik pewnie zwyciężył (26:19) i jest o krok od awansu do półfinału rozgrywek Orlen Superligi Mężczyzn.

Trzeci po rundzie zasadniczej Górnik Zabrze był faworytem starcia z Energa MKS Kalisz. Spotkanie lepiej rozpoczęli jednak niżej notowani szczypiorniści, którzy wyszli na prowadzenie 3:2.

Później jednak przez piętnaście minut nie byli w stanie trafić ani jednej bramki i zrobiło się 9:3 dla Górnika. Do końca spotkania zabrzanie utrzymywali przewagę.

- Bardzo cieszy wygrana tutaj, bo to zawsze ciężki teren. Wszyscy wiedzą, że MKS Kalisz mocno gra w obronie, co pokazuje wynik meczu. Tak naprawdę wiedzieliśmy, czego tutaj się spodziewać - przyznał po meczu Piotr Krępa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie tak

- Nawet nie wiedziałem, że gospodarzom nie udało się przez piętnaście minut rzucić bramki. Wydaje mi się, że zagraliśmy super spotkanie. Każdy z nas był pozytywnie naładowany, co było widać. Każdy, kto wchodził, dawał coś od siebie, czego może trochę zabrakło w Kaliszu - dodał zawodnik Górnika.

Krępa przyznał, że nie wyobraża sobie, aby jego drużyna przegrała w rewanżu. Tym bardziej, że kaliszanie na wyjazdach nie prezentują się tak dobrze jak u siebie.

- Nie widzę innego rozwiązania. Udało się wygrać na wyjeździe na bardzo ciężkim terenie. MKS jest tutaj dwa razy mocniejszy - zakończył.

Rewanż w Zabrzu odbędzie się w poniedziałek, 15 kwietnia o godz. 18:00. W przypadku wygranej Energa MKS, przeprowadzone zostanie trzecie, decydujące spotkanie.

Czytaj także:
Zagrał perfekcyjnie przeciwko Orlen Wiśle. "Zamieniłbym to na zwycięstwo"
Walczyli z rywalem i z problemami kadrowymi. "Brakuje tlenu"

Komentarze (0)