Industria Kielce jeszcze do niedawna miała w składzie trzech lewoskrzydłowych, ale przed startem nowej edycji rozgrywek musiało dojść do selekcji. Drużyna z województwa świętokrzyskiego zadecydowała, że na tej pozycji będzie miała dwóch graczy.
Z zespołem na dłużej zostanie Cezary Surgiel, który będzie rozwijać się u boku Dylana Nahiego. Taki ruch oznacza pożegnanie z Szymonem Wiadernym. Gdzie w przyszłym sezonie zagra wychowanek klubu? Póki co jeszcze nie wiadomo, ponieważ propozycje nie spłynęły.
Industria przekazała, że zamierzała znaleźć skrzydłowemu nowego pracodawcę w Orlen Superlidze, ale jak na razie chętnych nie ma. Jeśli chodzi o jego przyszłość, w grę będą wchodziły także opcje zagraniczne.
ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką
- Na lewym skrzydle w przyszłym sezonie chcemy mieć dwóch zawodników. Ktoś musi się rozwijać a rozwija się grając. Dlatego przez dłuższy czas prowadziliśmy obserwacje i wybraliśmy najlepsze z naszego punktu widzenia rozwiązanie. Myślę, ze przez dwa lata pracy i on się dużo nauczył funkcjonując w takim klubie - podkreślił trener Tałant Dujszebajew.
- O chęci przedłużenia kontraktu z Cezarym Surgielem zdecydowały względu sportowe - wyjaśnił dyrektor sportowy Michał Jurecki. - Sztab szkoleniowy i ja bacznie się mu przyglądaliśmy i zdecydowaliśmy, że takie rozwiązanie będzie najlepsze. Skupiamy się na stałe na dwóch skrzydłowych, by partner Dylana Nahiego miał jak najwięcej szans na grę i rozwój.
I pokreślił: - Dla młodych właśnie gra jest najważniejsza, dlatego ani Czarek, ani Szymon nie powinien być trzecim zawodnikiem w tym wieku, tylko grać jak najwięcej. Właśnie dzięki doświadczeniu możemy się doczekać kolejnego w stu procentach wartościowego Polaka w składzie.
---> Za tę wypowiedź słono zapłaci. Jest decyzja ws. zarzutów po finale Orlen Superligi
---> Orlen Wisła Płock szykuje głośny transfer. To może być duet marzeń