Grad bramek w Puławach. Outsider, który... jak outsider nie gra

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Orlen Superliga / Kacper Adamski (Azoty-Puławy) w akcji
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Kacper Adamski (Azoty-Puławy) w akcji
zdjęcie autora artykułu

Zepter KPR Legionowo zamyka tabelę w Orlen Superlidze piłkarzy ręcznych, lecz jak outsider wcale nie gra. Drużyna Michała Prątnickiego zmusiła Azoty-Puławy do sporego wysiłku, ale ostatecznie przegrała po słabszej końcówce.

W niedzielę spotkały się zespoły z dwóch krańców ligowej stawki, ale nie oglądaliśmy meczu do jednej bramki. Azoty-Puławy musiały się wysilić, żeby pokonać u siebie Zepter KPR Legionowo, czyli jedyny zespół w Orlen Superlidze, który nie ma na swoim koncie żadnych punktów.

Z początku wszystko przebiegało po myśli gospodarzy, napędzanych przez świetnie dysponowanego Łukasza Gogolę (6:2 w 6'), ale w miarę upływu czasu KPR zaczął sukcesywnie skracać dystans z pomocą Kamila Adamczyka i Sławomira Lewandowskiego.

Oba zespoły wyraźnie postawiły na ofensywę i bramki padały jak na zawołanie. Spotkanie przebiegało w bardzo szybkim tempie, a więc nie brakowało czasem błędów, ale nie rzutowały one na finalny obraz starcia. Pod koniec pierwszej połowy, gdy Zepter KPR Legionowo zaliczył serię czterech trafień z rzędu, potyczka przerodziła się w mecz walki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni

Mimo szybkiego tempa nie brakowało w Puławach także licznych interwencji bramkarzy. Na pierwszy plan wysuwał się przede wszystkim golkiper gości - Dawid Balcerek, dzięki któremu ekipa Michała Prątnickiego nawiązała z faworytem walkę, a w drugiej połowie wypracowała sobie nawet dość spory dystans (23:27 w 42').

Nie udało się przyjezdnym go utrzymać, ponieważ świetny fragment zaliczyły Azoty z duetem Kacper Adamski - Łukasz Gogola na czele (30:28 w 49'). Przez kolejne minuty wynik oscylował wokół remisu, ale na ostatniej prostej znów wyraźną przewagę miała drużyna Patryka Kuchczyńskiego.

W ostatnich sześciu minutach Azoty zdobyły siedem bramek, a straciły tylko trzy i sięgnęły po kolejny komplet punktów. Ekipa z Puław po pięciu seriach gier znajduje się w Orlen Superlidze na trzecim miejscu - tuż za Industrią Kielce i Orlen Wisłą Płock, z kolei Zepter KPR Legionowo zamyka tabelę z zerowym dorobkiem.

Orlen Superliga Mężczyzn:

Azoty-Puławy - Zepter KPR Legionowo 39:35 (18:18)

Azoty-Puławy: Tsintsadze, Borucki - Gogola 11, Adamski 8, Marciniak 4, Dikhaminjia 4, Górski 3, Zarzycki 2, Antolak 2, Janikowski 2, Jaworski 1, Sesic 1, Jarosiewicz 1. Karne: 3/4 Kary: 8 min.

Zepter KPR Legionowo: Balcerek, Liljestrand - Fąfara 9, Lewandowski 7, Chabior 6, Brzeziński 5, Adamczyk 3, Słupski 2, Ciok 2, Kapela 1, Maksymczuk, Tylutki, Wołowiec, Petlak.  Karne: 0/0 Kary: 12 min.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty