Niemiecki klub piłki ręcznej HSV Weinbohla (Saksonia), który prowadzi dziesięć zespołów młodzieżowych oraz drużyny mężczyzn i kobiet, zmuszony był znaleźć nowe miejsce na treningi po tym, jak zalanie wyłączyło z użytku ich obiekt - Nassauhalle. W odpowiedzi na kryzys zapadła niecodzienna decyzja: zawodnicy zaczęli trenować w zamkniętym supermarkecie.
Przed każdym treningiem młodych sportowców, trenerzy przestrzegają ich, aby uważać na niższy sufit i omijać kolumny, które mogą stanowić zagrożenie. - Pamiętajcie, żeby nie biegać na oślep i omijać te filary - przypomina jeden z trenerów, cytowany przez serwis MDR-Sachsenspiegel.
Pomimo początkowych trudności, członkowie klubu i rodzice szybko zaadaptowali supermarket, wymieniając śliski parkiet na bardziej odpowiednią - i przede wszystkim bezpieczną - dla sportowców nawierzchnię.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym
Sam trener HSV, Mirko Rackwitz, opisuje decyzję o przeniesieniu treningów jako "szalony pomysł", ale zaznacza, że dzięki temu klub może funkcjonować, a młodzież cieszy się możliwością kontynuacji treningów.
Koszt naprawy Nassauhalle szacowany jest na około 600 tysięcy euro. Klub ma nadzieję, że do kwietnia uda się zakończyć prace, co pozwoli rozegrać ostatni mecz seniorów na zmodernizowanej hali. Do tego czasu zawodnicy będą korzystać z supermarketu jako tymczasowej sali treningowej.