Dwa sezony i koniec. Znamy spadkowicza Orlen Superligi

WP SportoweFakty / Marcin Woźniak / Na zdjęciu Pether Krautmeyer
WP SportoweFakty / Marcin Woźniak / Na zdjęciu Pether Krautmeyer

Energa Szczypiorno Kalisz żegna się z Orlen Superligą Kobiet. Mimo zwycięstwa w ostatnim meczu, kaliszanki nie zdołały utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej.

W ostatniej kolejce Energa Szczypiorno Kalisz pokonała jedną bramką Sośnicę Gliwice, zdobywając trzy punkty. Jednak już przed meczem było wiadomo, że utrzymanie nie zależy wyłącznie od ich wyniku. Los zespołu był ściśle powiązany z postawą rywalek z Koszalina.

Młyny Stoisław sprawiły niespodziankę i rozbiły KPR Ruch Chorzów 38:23, czym przypieczętowały spadek Energi Szczypiorno. Mimo ambitnej walki do samego końca sezonu, kaliszanki uzbierały jedynie siedemnaście punktów, co nie wystarczyło do pozostania w elicie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

W trakcie sezonu klub podejmował próby ratowania sytuacji. Władze zdecydowały się na powrót na ławkę trenerską Pethera Krautmeyera, licząc na nowy impuls. Pojawiły się także zmiany kadrowe, które miały zwiększyć szanse drużyny na utrzymanie.

Do Energi Szczypiorno Kalisz dołączyły m.in. doświadczone zawodniczki: Małgorzata Trawczyńska i Patrycja Chojnacka. Mimo starań i przeprowadzonych zmian, to nie wystarczyło, by ocalić sezon.

Energa Szczypiorno Kalisz po dwóch latach gry w Orlen Superlidze będzie musiała rozpocząć nowy etap w niższej klasie rozgrywkowej. Sośnicę Gliwice, czyli przedostatni zespół, czeka z kolei walka o utrzymanie w barażach.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści