Reprezentacja Polski rozpoczęła MŚ 2025 piłkarek ręcznych od mocnego uderzenia. Wysoka wygrana w starciu przeciwko Chinkom 36:20 (---> RELACJA), nie tylko dała dwa punkty, ale także zbudowała atmosferę wokół drużyny Arne Senstada. Dla Bożeny Karkut, trenerki KGHM MKS Zagłębia Lubin i jednej z najbardziej zasłużonych postaci w polskiej piłce ręcznej, taki początek ma ogromne znaczenie.
- Myślę, że zawsze ten pierwszy występ na każdej dużej imprezie jest bardzo ważny, żeby go zacząć od zwycięstwa. Tak się akurat dobrze ułożyło, bo jak się zaczyna różne imprezy, od choćby meczu z Francją czy Norwegią, to nie jest już tak optymistycznie - podkreśliła trenerka, która pojawiła się na trybunach w 's-Hertogenbosch.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Huknął nie do obrony. Asysta piętą skradła show
Styl Chinek mógł być problematyczny, ale z każdą minutą Polki zyskiwały coraz większą pewność. Dla Bożeny Karkut nie był to jednak zaskakujący przebieg wydarzeń, a efekt dobrej adaptacji do nietypowego stylu rywalek.
- Jak najbardziej Chiny to był przeciwnik do pokonania. Egzotyczny co prawda, bo my na co dzień nie mamy do czynienia z takim stylem grania. To niskie zawodniczki o dobrym zwodzie i grze jeden na jeden. W miarę upływu czasu dziewczyny adaptowały się do tego sposobu grania Chinek i im częściej wykorzystywały swoje dobre zagrania w obronie plus odważniej atakowały, grając kombinacyjnie i cierpliwie, to w końcu dało efekty - analizowała trenerka w rozmowie z WP SportoweFakty.
Kolejnym rywalem Polek będzie Tunezja, a stawką będą nie tylko kolejne dwa "oczka" do kolekcji, ale także lepsza pozycja wyjściowa przed meczem z Francją. Bożena Karkut widzi w tym meczu szansę na jeszcze większy komfort.
- Trzeba się cieszyć. To są pierwsze dwa punkty. Jeśli następny mecz z Tunezją przebiegnie podobnie, to już będą cztery. A z Francją wszystko jest możliwe - mówi. - Bardzo chętnie będę obserwowała inne zespoły na mundialu. Mamy za sobą dobry start i myślę, że jak się tak zaczyna, to każdy kolejny mecz powinien wyglądać lepiej pod kątem jakości - nie ukrywa.
Zbliżający się mecz z Francją budzi wśród kibiców i ekspertów sporo emocji. Dla Bożeny Karkut kluczowe będzie, jak aktualne mistrzynie świata odnajdą się w nowej rzeczywistości po zmianach w składzie.
- Zawsze tak jest, że jest jakaś grupa, która dochodzi do sukcesów, a później następuje zmiana tej ekipy. Bardzo ważne jest, żeby gdzieś nie spaść z tego tronu, na którym się jest, bo wtedy trudno wejść z powrotem. Francuzki to uznana firma, ale zobaczymy, co dalej. Zawsze na początku dużych turniejów jest wiele znaków zapytania i nie sposób określić, co wszystkie drużyny sobą reprezentują - oceniła szkoleniowiec.
A na co stać Biało-Czerwone w MŚ 2025? - Nie będę wróżyła, bo nie widziałam konfrontacji Polek z kimś mocniejszym. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że grupa, w której są Polki, naprawdę daje duże szanse na to, żeby przeszły dalej. Jeśli trzy zespoły wychodzą, to tak jest. Dobrze byłoby zabrać ze sobą jednak punkty. Jeśli się przejdzie dalej i zabierze ze sobą punkty, to tylko buduje i umacnia morale reprezentacji. Życzę, żeby wzięła ich ze sobą jak najwięcej, bo to, że wyjdą, to jestem pewna. Natomiast trzeba o to zawalczyć, bo szansa jest naprawdę duża - odpowiedziała Bożena Karkut.
Turniej ma również osobisty wymiar dla trenerki mistrzyń Polski. W składzie Biało-Czerwonych znalazły się bowiem trzy zawodniczki z jej drużyny: Karolina Kochaniak, Barbara Zima i debiutująca na wielkiej imprezie Natalia Janas. - Mnie osobiście zawsze oczywiście cieszy, jak moje zawodniczki grają i są zadowolone. Dla Natalki to był naprawdę fajny debiut, pierwsze bramki, więc gratulacje i oby tak dalej - nie kryje dumy Bożena Karkut.
KGHM MKS Zagłębie Lubin jest jednym z klubów, który ma reprezentantki w kilku kadrach narodowych. Obok Polek, do mundialu przystąpiły także Malena Cavo (Argentyna), Mariane Fernandes (Brazylia) oraz Alicia Fernandez Fraga (Hiszpania).
- Mam jeszcze trzy zawodniczki w innych reprezentacjach, także wszystkim z tak samo otwartym sercem kibicuję i oby były zadowolone ze swoich występów, bo to jest w końcu zaszczyt grać w reprezentacji swojego kraju. A jeśli jeszcze gra się na dobrym poziomie, to tylko powinnam się cieszyć jako trener, że ten poziom utrzymają w drużynie KGHM MKS Zagłębia Lubin - podkreśla szkoleniowiec.
Polska vs. Austria - piłka ręczna kobiet. Oglądaj na TVP2 o 18:00 w Pilocie WP (link sponsorowany)