Niemal pół meczu grali w osłabieniu. Wysoka forma brązowych medalistów

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Mikołaj Krekora
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Mikołaj Krekora

Aż 24 minuty na ławce kar spędzili łącznie zawodnicy Rebud KPR Ostrovia w starciu z Corotop Gwardią Opole. Ale to nie przeszkodziło aktualnym brązowym medalistom. Kontrolowali przebieg spotkania i byli nakręcani przez świetną grę Mikołaja Krekory.

- Po ostatniej utracie punktów w Gdańsku czujemy bardzo duży niedosyt i na pewno zrobimy wszystko, żeby wrócić na zwycięskie tory już w poniedziałek - zapowiadał Jakub Zimny w rozmowie z orlen-superliga.pl.

Bramkarz ostrowskiego klubu nawiązywał do meczu 1. kolejki, w którym biało-czerwoni w dramatycznych okolicznościach przegrali w rzutach karnych z PGE Wybrzeżem Gdańsk. We własnej hali liczyli na rehabilitację.

ZOBACZ WIDEO: Założył się z gwiazdą NBA. Gorzko tego pożałował

W składzie zabrakło Kacpra Ligarzewskiego, a na parkiecie nie pojawił się ponadto Kamil Adamski, ubiegłoroczny lider zespołu. Mimo to podopieczni trenera Kima Rasmussena ostro ruszyli do ataku. Po zaledwie dziesięciu minutach gry ich przewaga wynosiła już cztery trafienia.

Trafienia Iwana Burzaka i Patryka Marciniaka sprawiły, że niedługo później zrobiło się już 16:10 i ostrowianie zaczęli kontrolować przebieg gry. Fantastyczna w wykonaniu miejscowych była końcówka pierwszej połowy, w której rzucili aż pięć bramek z rzędu.

Opolanie natomiast jeszcze w pierwszej części gry stracili Admira Pelidiję. Za atak na twarz rywala otrzymał bowiem czerwoną kartkę. W 53. minucie za takie samo przewinienie ukarany został jeszcze Filip Wrzesiński.

Spotkanie nie należało do najładniejszych. Gra była momentami ostrzejsza, a sędziowie nie wahali się przy podejmowaniu decyzji o karach. Efekt? Aż 24 minuty spędzone na ławce kar przez gospodarzy i 8 przez gości. Czerwoną kartkę obejrzał również Miriani Gavashelishvili, a żółtą - za podważanie decyzji arbitrów - Kim Rasmussen.

Mimo to ostrowianie dowieźli zdecydowane zwycięstwo do końca. Aż 10 bramek rzucił Patryk Marciniak. Między słupkami szalał za to Mikołaj Krekora. Doświadczony bramkarz zaliczył kilka świetnych interwencji, wybronił także dwa rzuty karne. Najskuteczniejszy wśród pokonanych był Mateusz Wojdan.

Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Corotop Gwardia Opole 37:27 (21:13)

Rebud KPR Ostrovia: Zimny, Krekora - Marciniak 10 (2/2), Burzak 6, Chojnacki 6, Urbaniak 6, Kamyszek 4, Frankowski 1, Gavashelishvili 1, Klopsteg 1, Szpera 1, Wojciechowski 1, Gajek, Krok
Karne: 2/2
Kary: 24 min. (Gavashelishvili - 6 min., Kamyszek 4 min., Marciniak, Burzak, Chojnacki, Klopsteg, Wojciechowski, Gajek, Krok - 2 min.)
Czerwona kartka: Gavashelishvili (z gradacji kar)

Corotop Gwardia: Balcerek, Ałaj - Wojdan 7 (2/3), Wrzesiński 4, Antoniak 3 (2/2), Kowalczyk 3 (0/1), Kamiński 2, Luksa 2, Zarzycki 2, Janikowski 1, Jendryca 1, Romanowski 1, Sosna 1, Aksamit, Pelidija, Rugała
Karne: 4/6
Kary: 8 min. (Luksa - 4 min., Kamiński, Pelidija - 2 min.)
Czerwone kartki: Wrzesiński, Pelidija (za ataki na twarz)

Sędziowie: Filip Fahner, Łukasz Kubis
Frekwencja: 2200 widzów

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści