MKS Zagłębie Lubin nadal czeka na pierwsze punkty w sezonie Orlen Superligi. Ekipa Miedziowych w dziewiątej kolejce przegrała na własnym parkiecie z Zepterem KPR Legionowo. Drużyna gości kontrolowała wydarzenia na boisku przez większość spotkania i zasłużenie sięgnęła po wygraną za trzy punkty.
Początek meczu mógł jednak napawać optymizmem kibiców gospodarzy. Wynik otworzył Dawid Krysiak, później kolejną bramkę dołożył Michał Wojtala, a KPR czekał na pierwsze trafienie do piątej minuty. Na listę strzelców wpisał się wtedy Krystian Wołowiec.
ZOBACZ WIDEO: Dostał przelew od ministerstwa. Aż zadzwonił, czy to na pewno ta kwota
Z czasem walka się wyrównała, a w końcówce premierowego kwadransa zespół z Legionowa uciekł nawet na trzy bramki. Zagłębie złapało kontakt, ale kolejne minuty przebiegły już pod dyktando przyjezdnych (8:15 w 28').
Ostatecznie KPR zszedł do szatni przy pięciobramkowej przewadze, a po zmianie stron nie zamierzał na tym poprzestawać i zwiększył dystans do ośmiu trafień (14:22 w 44'). Jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników był na parkiecie Szymon Wiaderny, który trafiał zarówno z gry, jak też siódmego metra.
Gdy Zepter KPR Legionowo zwiększył dystans do +10, Zagłębie przebudziło się i zadało cztery ciosy z rzędu (21:27 w 53'). Ostatnie minuty to jednak gra bramka za bramkę, która w lepszej sytuacji stawiała gości. Zespół Tomasza Strząbały spokojnie dowiózł wygraną do samego końca i wskoczył na czwarte miejsce w Orlen Superlidze piłkarzy ręcznych.
Legionowianie mają już na swoim koncie trzynaście punktów, a lubinianie - jako jedyny zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej - żadnego.
MKS Zagłębie Lubin - Zepter KPR Legionowo 24:31 (10:15)
Zagłębie: Schodowski, Byczek, Krukiewicz - Krysiak 5, Michalak 1, Wojtala 4, Drozdalski 5, Dudkowski 4, Kałużny, Pedryc 1, Świtała 1, Pietruszko, Czuwara 3.
Zepter KPR: Tsintsadze, Pieńkowski, Liljestrand - Chabior 1, Kosmala 5, Petrychenko 4, Wiaderny 9, Fąfara, Ciok 1, Matuszak 5, Wołowiec 4, Laskowski 2, Lewandowski, Słupski, Stawicki.