Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych rozpoczęła zgrupowanie od pracy w Cetniewie, ale kluczowe dla selekcjonera Arne Senstada będą najbliższe dni. Dwa mecze, z Senegalem i Chorwacją, to nie są zwykłe sparingi. To próby generalne przed MŚ 2025. Oba spotkania odbędą się w Novigradzie, a początek każdego zaplanowano na 17:00.
- Dobrze zaczęłyśmy zgrupowanie, choć zawsze wydaje się, że czasu na pracę w reprezentacji jest za mało. Na początku musiałyśmy wrócić do podstaw, czyli przypomnieć sobie, nad czym pracowałyśmy ostatnio zarówno w ataku, jak i w obronie. Każda z nas z powrotem musi przestawić się na kadrowy tryb - tłumaczy Monika Kobylińska, która od lat pełni funkcję kapitan reprezentacji.
ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda
Rozgrywająca podkreśla też, że mimo konkretnego przeciwnika, podejście drużyny się nie zmienia. W takich meczach nie chodzi o analizowanie rywala. Najwięcej uwagi Biało-Czerwone poświęcą temu, co same mogą jeszcze poprawić. - Jeśli chodzi o mecze w Chorwacji, nie patrzymy aż tak na przeciwniczki, tylko skupiamy się przede wszystkim na sobie - mówi.
Senegal to nowość w terminarzu kadry, ale niewygodny rywal już potrafił sprawić niespodziankę, pokonując Chorwatki 29:27. W tamtym meczu wyróżniła się Gnonsiane Niombla i najskuteczniejsza Dounia Abdourahim.
Polki muszą być czujne, choć - jak mówi kapitan - najważniejsze będą ich własne reakcje na boisku. - Mecze z Senegalem i Chorwacją będą bardzo istotne. Musimy wykorzystać każdą minutę przed startem turnieju i wyciągnąć co się da przed meczami o punkty - twierdzi Monika Kobylińska, cytowana przez ZPRP.
- Naszym dużym plusem jest atmosfera w kadrze. Każda z dziewczyn przyjechała na zgrupowanie w dobrym humorze i z dużą motywacją do pracy - podsumowuje kapitan reprezentacji Polski piłkarek ręcznych.
Polska vs. Austria - piłka ręczna kobiet. Oglądaj na TVP2 o 18:00 w Pilocie WP (link sponsorowany)