Wszystko jasne - podsumowanie spotkań ekstraklasy kobiet

Już tylko cztery spotkania zostały do zakończenia sezonu ekstraklasy kobiet. Niemal wszystko jest już rozstrzygnięte. Znamy już medalistów, wiemy kto spada z ekstraklasy, również pewne jest to, kto zagra w barażach (przynajmniej z układu tabeli, bo w ostatnim czasie pojawiały się różnego rodzaju "rewelacje" na temat ewentualnego utrzymania się w lidze KSS Kielce). Kluczem do osiągnięcia sukcesu, jakim jest medal ekstraklasy kobiet była wygrana na wyjeździe, bo warto zaznaczyć, że zarówno złoto, jak i brąz wywalczyła ekipa, która była notowana niżej.

W tym artykule dowiesz się o:

finał

Zagłębie zrobiło sobie bardzo duży kłopot, przegrywając już pierwszy mecz u siebie. Lubinianki zdecydowanie prowadziły w tym spotkaniu, jednak pozwoliły doprowadzić do dogrywki, w której przegrały. Drugi mecz, nieco mylny w końcowym rozrachunku, Dolnoślązaczki wysoko wygrały, różnicą aż 13 goli. Mało kto spodziewał się, że do podobnego pogromu dojdzie w trzecim spotkaniu. Z taką "małą" różnicą, że to SPR gromił, a nie był gromiony. W czwartym meczu zawodniczki z Lublina od samego początku mozolnie budowały przewagę, którą nieco bardziej powiększyły w ostatnich minutach pojedynku. Ostatecznie mistrzynie Polski obroniły tytuł, a radości w Lublinie nie było końca. Z kolei Zagłębie może czuć naprawdę spory niedosyt, bo przecież po rundzie zasadniczej przewodziło w tabeli. Mimo srebrnego medalu, sztab szkoleniowy "Miedziowej" ekipy podkreśla, że to był udany dla Zagłębia rok. Czy następny będzie jeszcze lepszy?

SPR Lublin - Zagłębie Lubin 34:23 (17:12)

SPR Lublin - Zagłębie Lubin 27:23 (13:12)

stan rywalizacji: 3:1 dla SPR. SPR zdobył złoty medal

o 3. miejsce

Zauważamy tu pewną analogię do spotkań finałowych. Mamy, może nie "murowanego", ale faworyta oraz drużynę teoretycznie słabszą. Po dwóch spotkaniach na parkiecie tego silniejszego, w tym przypadku Piotrcovii, mamy remis. I właśnie to zwycięstwo gdynianek na obcym parkiecie było kluczem to ogrania rywalek w całym starciu o brązowy medal. W pojedynkach numer trzy i cztery Vistal Łączpol wygrał zdecydowanie i właściwie piotrkowianki nie miały wiele do powiedzenia. Dla ekipy z Trójmiasta był to udany sezon, bo nienajgorszych występach w Europie, ten brąz jest przysłowiową "wisienką na torcie". Z kolei w Piotrkowie, podobnie jak w Lubinie, odczuwa się pewien niedosyt i kto wie, czy nawet nie większy niż na Dolnym Śląsku...

Vistal Łączpol Gdynia - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 34:27 (18:15)

Vistal Łączpol Gdynia - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 30:25 (14:11)

stan rywalizacji: 3:1 dla Vistalu Łączpol. Vistal Łączpol zdobył brązowy medal

o 5. miejsce

Pojedynek bardzo prestiżowy, szczególnie dla ekipy z Elbląga, która przeżywa poważne problemy natury organizacyjnej. Start boryka się w pewnymi kłopotami, a na dodatek stracił zaufanie kibiców. Zaledwie garstka najwierniejszych fanów przybyła oglądać sobotnie spotkanie, a patrząc przez pryzmat pierwszych meczów w sezonie, jest to fakt bardzo zasmucający. Sam mecz był bardzo wyrównany, a wynik oscylował w okolicach remisu. Ostatecznie lepsza o jedną bramkę okazała się Zgoda Ruda Śląska i przed rewanżem to ona jest faworytem do piątego miejsca.

Start Elbląg - Zgoda Ruda Śląska 31:32 (15:16)

o 7. miejsce

Głośno zapowiadana rewolucja w Ruchu Chorzów chyba dojdzie do skutku jeszcze szybciej. Chorzowianki przegrywają właściwie wszystko, co można przegrać i wiele wskazuje na to, że sezon zakończą na ósmym miejsce. Wnioskować tak można po wyniku pierwszego meczu o siódme miejsce z Politechniką Koszalińską. Akademiczki toczyły wyrównaną walkę przez większą część meczu, a w miarę wysokie zwycięstwo zawdzięczają lepszej końcówce. Końcówce, która najprawdopodobniej da im siódme miejsce "na otarcie łez".

AZS Politechnika Koszalińska - Ruch Chorzów 23:18 (12:12)

play-out

Emocje w spotkaniach play-out nieco opadły, bowiem już w poprzedniej kolejce wszystko się wyjaśniło. AZS AWF Wrocław, który zremisował w Kielcach, będzie w przyszłym roku w ekstraklasie, KPR Jelenia Góra zmierzy się z pierwszoligowcem w barażach, a KSS Kielce i SPR Olkusz spadają z ligi. Taki stan rzeczy utrzymuje się na chwilę obecną, ale niewykluczone, że kielczanki dostaną drugą szansę. Kolegium Ligi w czwartek zadecyduje, czy KSS zagra w barażach o ekstraklasę, bowiem nie ma chętnego do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Posłużmy się tutaj cytatem z niedawnej informacji z portalu SportoweFakty.pl:

"Zgodnie z przepisami promocję do ekstraklasy powinny uzyskać zespoły, które zajęły pierwsze miejsca w swoich grupach w I lidze. Drużyny z drugich miejsc muszą natomiast najpierw rozegrać między sobą mecze barażowe, a następnie, w decydujących o "być albo nie być" meczach pokonać jeszcze 10. ekipą ekstraklasy (w tym wypadku KPR Jelenia Góra). W grupie A bezpośredni awans wywalczył Sambor Tczew, a na baraże czeka Pogoń Handball Szczecin. Bardziej skomplikowana sytuacja jest natomiast w grupie B, gdzie dwa pierwsze miejsca zajęły SMS Gliwice, który ma zapewnione miejsce w I lidze oraz SPR II Lublin, mający już w ekstraklasie swój pierwszy zespół. Drużyny te nie mogą więc awansować. W tym miejscu szansa otwiera się dla zespołów, które w grupie B zajęły miejsca trzecie i czwarte. Problem w tym, że zarówno Finepharm Jelenia Góra, jak i AZS UMCS Lublin występami w ekstraklasie nie są zainteresowane, a ściślej nie mają na to środków."

Zatem albo kielczanki dostaną szansę gry w barażu, a KPR Jelenia Góra utrzyma się bez konieczności rozgrywania takowych albo przyszłoroczna ekstraklasa będzie liczyła jedenaście zespołów. Aż ciśnie się na usta: "Takie rzeczy to tylko w Polsce"...

SPR Olkusz - KPR Jelenia Góra 30:31 (11:15)

KSS Kielce - AZS AWF Wrocław 26:26 (11:11)

Tabela Play-Out Ekstraklasy Kobiet

PDrużynaMZRPBramkiPkt
9 AZS AWF Wrocław 27 10 2 15 691:751 22
10 KPR Jelenia Góra 27 8 2 17 724:846 18
11 KSS Kielce 27 5 2 20 662:854 12
12 SPR Olkusz 27 3 1 23 546:771 7
Źródło artykułu: