Dla Stali Mielec czwartkowe spotkanie było "przystankiem" przed Turniejem o Puchar Burmistrza Nidzicy. Zawodnicy beniaminka, mimo ambitnej postawy Juranda, nie dali wielkich szans swoim rywalom. Już do przerwy mielczanie prowadzili różnicą czterech bramek (12:16). W drugiej połowie Stal kontrolowała mecz i korzystny wynik utrzymała do końcowej syreny. Jurand Ciechanów uległ ostatecznie Stali Mielec 28:34 (12:16).
Z końcowego wyniku nie był do końca zadowolony trener Juranda, Paweł Noch. - Wynik jest trochę za wysoki. Była szansa na to, żeby przegrać trzema, czterema bramkami, ale w końcówce popełniliśmy bardzo proste błędy. Trzeba jednak pamiętać, że my jesteśmy na zupełnie innym etapie przygotowań niż drużyna z Mielca- ocenia szkoleniowiec.
W spotkaniu przeciwko Stali jedną z bramek zdobył nowy zawodnik Juranda - Jakub Bonisławski, na którego bardzo liczy trener Noch. - Wierzę, że to będzie nasze ogromne wzmocnienie. Jakub bardzo solidnie pracuje, dobrze rozwija się współpraca między nim a rozgrywającymi - mówi Noch.
Z powodu kontuzji w drużynie Juranda nie mogli wystąpić Piotr Pakulski, Szymon Nowaliński i Serb Marco Bundalo. Na urazy narzekają ponadto Rafał Niećko i Łukasz Jurkiewicz, którzy zagrali tylko na początku pierwszej połowy.
MKS Jurand Ciechanów - SPR BRW Stal Mielec 28:34 (12:16)
Jurand: Grzybowski, Krajewski - Krysiak 5, Krajewski 4, Kraszewski 2, Prątnicki 5, Rurarz 4, Starzyński 7, Bonisławski 1, Dmowski, Niećko, Jurkiewicz.
Stal: Wolański, Lipka - Albin 6, Babicz 4, Krzysztofik 6, Najuch 1, Basiak 2, Sobut 2, Szpera 2, Chodara 3, Gawęcki 1, Wilk, Janyst 6.