20-letni wychowanek KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski w poprzednim sezonie występował w czeskim Baniku Karvina. Swojego przejścia na rok do mistrza naszych południowych sąsiadów nie żałuje. - Poprzez grę w tamtejszej lidze nabrałem dużego doświadczenia, pewności siebie. W bramce miałem bardzo wielką konkurencję, ponieważ był tam Tomasz Mrkva, który w całym sezonie został wybrany najlepszym zawodnikiem ligi, a teraz gra w Bundeslidze. Musiałem się starać za dwóch, żeby chociaż trochę dorównywać mu umiejętnościami - mówi ostrowianin.
Maciej Adamczyk po rocznej przygodzie z czeskim handballem zdecydował się jednak na powrót do Polski. Ostatnio zaprezentował się w barwach Grunwaldu Allegro w sparingu z Nielbą. Od trenera Rafała Walczaka dostał 30 minut na pokazanie swoich umiejętności. - To był dla mnie pierwszy mecz po urazie Achillesa i obawiałem się czy dam radę pobronić. Wcześniej odczuwałem bolesne kłucie na kości piętowej. Myślę, że jak na tak długą przerwę wypadłem na trzy z plusem - ocenia swój występ szczypiornista.
Sparing z Nielbą był dla podopiecznych Rafała Walczaka dotąd jednym z lepszych w okresie przygotowawczym. Poznaniacy do 40 minuty toczyli wyrównany bój z rywalem z wyższej półki. - Chłopacy powalczyli i jeśli tak będzie przez cały sezon to naprawdę bardzo dobrze będzie mi się broniło. Co do ataku to jeszcze potrzeba nam zgrania i obycia z piłkami, żeby to wszystko wychodziło jak ma wychodzić - komentuje Maciej Adamczyk. - Z rozmów i opinii zawodników dowiedziałem się, że trener Walczak jest trenerem bardzo wymagającym. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ nie boję się ciężkiej pracy, a to będzie miało zarówno wpływ na moja formę jak i na formę pozostałych zawodników - dodaje 20-latek.
Po tym jak z klubu ze stolicy Wielkopolski odszedł Mariusz Peda jego działacze poszukują golkipera, który mógłby go godnie zastąpić między słupkami. Aktualnie czynią oni starania, aby Maciej Adamczyk zasilił szeregi poznańskiej drużyny.