Festiwal kar, punty dla cabanów - relacja z meczu Czuwaj Przemyśl - MTS Chrzanów

Udanie pierwszą rundę rozgrywek zakończyli piłkarze ręczni MTS-u Chrzanów. Podopieczni Rafała Bugajskiego w meczu o przysłowiowe "cztery" punkty pokonali w Przemyślu tamtejszy Czuwaj 36:28 (16:13).

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz

Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy szybko objęli prowadzenie 2:0. Chrzanowianie natychmiast przystąpili do dorabiania strat, jednak w pierwszych fragmentach meczu ton rywalizacji nadali przemyślanie, którzy m.in. dzięki skutecznym rzutom Pawła Stołowskiego w 7 minucie prowadzili już 6:2. Wówczas chrzanowianie poprawili swoją grę w obronie, przez co przemyślanie zaczęli mieć coraz większe problemy ze zdobywaniem bramek. Grą MTS-u bardzo dobrze kierował grający trener Rafał Bugajski, który również tego dnia był niezwykle skuteczny. Z upływem czasu przewaga Czuwaju topniała, w 11 minucie gospodarze prowadzili już tylko 7:6. Szczypiorniści z Małopolski poszli za ciosem i wykorzystali brak pomysłu na grę rywali. Gracze MTS-u najpierw po bramce Kamila Kirsza doprowadzili do remisu 7:7, a następnie dzięki trafieniom Adama Bobowskiego i Pawła Rokity zaczęli "odjeżdżać" rywalom. Sędziowie zawodów Oleksyk - Solecki byli niezwykle rozrzutni w przydzielaniu graczom obu drużyn kar 2 minutowych. W całym spotkaniu zawodnicy poza placem gry spędzili aż 36 minut. Ostatecznie po pierwszej połowie zespół z Chrzanowa prowadził 16:13.

Drugą połowę spotkania lepiej rozpoczęli przemyślanie, którzy za sprawą Łukasza Kalinowskiego zmniejszyli nieco przewagę rywali - 15:17. Chrzanowianie do drugiej części meczu przystąpili jednak zdecydowanie bardziej skoncentrowani, niż miało to miejsce w pierwszej połowie, kiedy rywale "odskoczyli" im na kilka bramek. Podopieczni Rafała Bugajskiego w drugich 30 minutach grali uważnie, kontrolując sytuację na parkiecie. MTS w dalszym ciągu dobrze prezentował się w obronie, z której sforsowaniem nie radzili sobie zawodnicy Czuwaju. W 43 minucie MTS po skutecznej akcji zakończonej celnym rzutem Pawła Rokity prowadził już 24:19. Gospodarze tego dnia nie byli w stanie dotrzymać kroku cabanom. Presja i chęć wygrania tego arcyważnego meczu wyraźnie ich usztywniła. MTS grający bez kontuzjowanego Adama Kruczka, który w tym sezonie jest najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu z Małopolski, wyraźnie górował nad rywalami doświadczeniem i pomysłem na grę. W 56 minucie szczypiorniści beniaminka wciąż przegrywali różnicą "tylko" pięciu trafień 27:32. W końcówce meczu chrzanowianie wykorzystali brak chęci do gry rywala i dorzuci jeszcze kilka bramek, odnosząc ostatecznie efektowne zwycięstwo 36:28.

Czuwaj Przemyśl - MTS Chrzanów 28:36 (13:16)

Czuwaj: Sar, Szczepaniec - Kalinowski 7, Kroczek 7, Stołowski 6, Kostka 4, Oliferchuk 3, Goral 1, Błażkowski, Hataś, Kotowicz, Stanowski, Żak.
Kary: 14 min.

MTS: Baliś, Pi. Rokita - Bugajski 11, Pa. Rokita 6, Skoczylas 5, Bobowski 4, Zubik 4, Klimek 2, Kirsz 1, Łącki 1, Pytlik 1, Zajdel 1, Owczarek.
Kary: 22 min.

Kary: Czuwaj - 14 min. (Stołowski 6 min. Żak 4 min. Kalinowski, Kotowicz 2 min.); MTS - 22 min. (Klimek, Pytlik, Zubik 4 min. Bobowski, Bugajski, Kirsz, Owczarek, Zajdel 2 min.).

Widzów: 300.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×