Kinga Byzdra: Nie bądźmy pesymistami

Zmiana trenera pozytywnie wpłynęła na postawę żeńskiej reprezentacji Polski. Kilka miesięcy pracy Kima Rasmussena wystarczyło do osiągnięcia pierwszego sukcesu. Biało-czerwone zwyciężyły w turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw świata rozegranym w Lublinie.

W tym artykule dowiesz się o:

Polki rozprawiły się z wszystkimi przeciwniczkami, mimo wszystko wiedzą, że nie mogą popadać w hurraoptymizm. - Cieszą zwycięstwa i fakt, że wychodzimy z tej grupy. Myślę, że były wzloty i upadki. Chwile dobrej gry, ale też i słabej. Czasem widać było widać zmęczenie, ale wyszliśmy z tego zwycięsko i należy się cieszyć - ocenia Kinga Byzdra.

Kibice obejrzeli nie tylko efektowne zwycięstwo nad Cyprem, ale i wyrównane mecze z bardziej wymagającymi rywalami. Pozwoliły one zawodniczkom zebrać cenne doświadczenie. - Myślę, że każdy mecz to jest dla nas lekcja, w każdym zdobywamy jakieś doświadczenie. Można również eksperymentować - zauważa 21-letnia rozgrywająca.

W fazie play off eliminacji do mistrzostw świata reprezentację Polski czekają starcia z teoretycznie mocniejszymi przeciwnikami. W kadrze jednak wszyscy wierzą w sukces. - Jeszcze troszkę brakuje, ale nie bądźmy pesymistami. Trzeba pracować, jesteśmy z trenerem Rasmussenem od czterech miesięcy i już widać pierwsze efekty - przyznaje Byzdra.

Komentarze (0)