W sobotnie popołudnie na parkiecie bocheńskiej hali zmierzyły dwie ekipy bezpośrednio zaangażowane w rywalizację o trzecią lokatę na zakończenie sezonu 2010/11. Zważywszy na układ tabeli (oba zespoły miały tyle samo punktów) i rozkład pozostałych kolejek pierwszej ligi, zapowiadało się niezwykle emocjonujące widowisko. Kibice przybyli na to spotkanie nie mogli narzekać - nie zabrakło ostrej walki, niesamowitych zagrań, fenomenalnych bramek oraz błędnych decyzji sędziów, które niestety w pewnym stopniu wypaczyły końcowy rezultat.
Wynik pojedynku otworzył obrotowy bocheńskiej ekipy, Marek Daćko, który dobił niecelny rzut Grzegorza Balickiego. Stalowcy, którzy przystępowali do tego spotkania mając na koncie sześć kolejnych zwycięstw na własnym parkiecie, już w 6. minucie za sprawą trafień Tomasza Zacharskiego powiększyli swe prowadzenie do dwóch trafień (3:1). Znajdująca się w bardzo dobrej dyspozycji ekipa z Końskich (8 wygranych w ostatnich 10 meczach) nie zamierzała się jednak poddawać i dzięki trzem bramkom Michała Przybylskiego objęła w 11. minucie prowadzenie 4:5. Niespełna cztery minuty później dystans dzielący obie drużyny zwiększył Krzysztof Słonicki (5:7 - 15. min), a przewaga podopiecznych Rafała Przybylskiego mogła być jeszcze większa, jednak nie potrafili oni wykorzystać gry w dwuosobowej przewadze. Bochnianie mimo usilnych starań i skutecznych interwencji na linii bramkowej Mateusza Zimakowskiego nie byli w stanie dogonić rywali, którzy co chwila uciekali na jedno lub dwubramkowe prowadzenie. Tuż przed przerwą straty do rozmiarów jednego trafienia zmniejszył Dawid Chrapusta (15:16).
Obraz gry w pierwszych minutach drugiej połowy praktycznie nie uległ zmianie. Bocheńska drużyna długo i konsekwentnie rozgrywała piłkę w ataku pozycyjnym licząc na wypracowanie dogodnych sytuacji strzeleckich, a ekipa gości bardzo szybko wznawiała grę po utracie bramki wykorzystując szybkość swych skrzydłowych Roberta Napierały oraz Wiktora Kubały. Właśnie po akcji tego pierwszego przewaga KSSPR wzrosła do trzech trafień (20:23 - 40. min), a trzy minuty później prowadzenie konecczan zwiększył Sebastian Smołuch (23:27 - 43. min). Położenie gospodarzy robiło się coraz bardziej niekorzystne, a zważając na słabą postawę w defensywie, szanse podopiecznych Ryszarda Tabora na odniesienie korzystnego rezultatu malały z sekundy na sekundę. Wtedy jednak dobrą zmianę w bramce Stalowców dał Sebastian Michalczuk, który trzema skutecznymi interwencjami poderwał swych kolegów do walki. W przeciągu dwóch minut bochnianie za sprawą trafień Szymona Woynowskiego, Jakuba Kłody oraz Daćki powrócili do gry doprowadzając do remisu 28:28 (49. min).
Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach pojedynku. W 60. minucie na listę strzelców ponownie wpisał się Daćko dając tym samym gospodarzom prowadzenie 35:34. Konecczanie szybko rozegrali jednak kolejną akcję, w której udało im się wywalczyć rzut karny. Okazję tę zawdzięczają jednak dość kontrowersyjnej decyzji pary sędziowskiej, która nie odgwizdała faulu wejścia w obronę zawodnika podającego do skrzydłowego. Z linii siedmiu metrów nie pomylił się Tomasz Napierała i na niespełna piętnaście sekund przed końcową syreną ponownie mieliśmy remis (35:35). Ostatnie słowo miało jednak należeć do Stalowców, którzy wręcz skopiowali akcję rywali i uzyskali identyczny efekt, czyli rzut karny. Na przeciw Rafała Ratuszniaka ustawił się stały egzekutor karnych Szymon Woynowski i... niespodziewanie przestrzelił.
Patrząc z perspektywy całego spotkania, remis okazał się jednak najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem. BKS mimo, iż miał szansę na przechylenie szali zwycięstwa na swą korzyść był tego wieczoru zespołem nieznacznie słabszym, który przez większą część meczu zmuszony był odrabiać straty.
Stalprodukt BKS Bochnia - KSSPR Końskie 35:35 (15:16)
Stalprodukt BKS: Zimakowski (17/46 - 36,9%), Michalczuk (5/13 - 38%) - Daćko 7, Woynowski 7 (2/3), Kłoda 6, Balicki 4, Chrapusta 4, Zacharski 3, Misiewicz 2, Charuza 1, Imiołek 1, Kiryłow.
KSSPR: Ratuszniak (10/33 - 30,3%), Witkowski (0/6), Kornecki (3/10 - 30%) - Przybylski 8, Napierała T. 7 (4/4), Kubała 5, Napierała R. 5, Bąk 3, Smołuch 3, Słonicki 2, Biegaj 1, Iskra 1, Baturin.
Kary: 6 min (Daćko, Kłoda, Zacharski) - 8 min (Baturin, Bąk, Napierała T., Przybylski).
Widzów: 500.
Tabela I ligi mężczyzn grupy B:
P | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | NMC Powen Zabrze | 19 | 18 | 0 | 1 | 621:445 | 36 |
2 | KS Gwardia Opole | 19 | 13 | 2 | 4 | 531:472 | 28 |
3 | GKS Olimpia Piekary Śl. | 18 | 11 | 0 | 7 | 570:512 | 22 |
4 | Stalprodukt BKS Bochnia | 19 | 10 | 1 | 8 | 563:572 | 21 |
5 | KSSPR Końskie | 19 | 10 | 1 | 8 | 606:582 | 21 |
4 | KPR Wolsztyniak Wolsztyn | 19 | 10 | 0 | 9 | 576:567 | 20 |
7 | ASPR Zawadzkie | 19 | 9 | 1 | 9 | 604:602 | 19 |
8 | AZS Politechnika Radomska | 18 | 8 | 0 | 10 | 533:577 | 16 |
9 | Czuwaj POSiR Przemyśl | 19 | 7 | 0 | 12 | 538:594 | 14 |
10 | ChKS Łódź | 19 | 6 | 0 | 13 | 537:596 | 12 |
11 | MTS Chrzanów | 19 | 5 | 0 | 14 | 534:597 | 10 |
12 | SPR Grunwald Ruda Śląska | 19 | 3 | 1 | 15 | 530:627 | 7 |