W składzie drużyny z Wrocławia zaszły istotne zmiany. Zespół opuścił Łukasz Achruk, który w nowym sezonie będzie reprezentował barwy ekstraklasowego AMD Chrobrego Głogów. Achruk był czołową postacią wrocławskiego zespołu, w minionych rozgrywkach zdobył 116 bramek. Ze Śląskiem pożegnał się również Łukasz Kulak. W zespole pozostał natomiast najlepszy strzelec I ligi grupy A, Piotr Swat, który kuszony był ofertami z ekstraklasowych klubów.
Hitem transferowym I ligi najprawdopodobniej zostanie pozyskanie przez wrocławian czołowego strzelca ekstraklasy, Mariusza Gujskiego. Były już szczypiornista zdegradowanego Techtransu Darad Elbląg mógł przebierać w ofertach. Jego osobą zainteresowane były takie kluby jak Interferie Zagłębie Lubin, MMTS Kwidzyn, Azoty Puławy czy Focus Park-Kiper Piotrków Trybunalski. Piłkarz miał również ofertę z Travelandu Społem Olsztyn, jednak odrzucił ją twierdząc: - Chcę grać o najwyższe cele. Rozważam oferty Zagłębia Lubin i MMTS Kwidzyn - powiedział na łamach Gazety Olsztyńskiej.
Oprócz Mariusza Gujskiego w drużynie z Dolnego Śląska zobaczymy również Adriana Marciniaka. Były gracz AMD Chrobrego Głogów podobnie jak Gujski podpisał ze Śląskiem dwuletni kontrakt.
Do zespołu przymierzany jest również kołowy BRW Stali Mielec, Łukasz Kandora. W minionych rozgrywkach I ligi obrotowy wystąpił w 22 spotkaniach zdobywając 28 bramek, jego atutem jest jednak gra w obronie. O tym czy były zawodnik AZS AWF Biała Podlaska trafi do Wrocławia przekonamy się w najbliższym czasie.
To jednak nie koniec ruchów transferowych we Wrocławiu. Zespół Śląska nawiązał współpracę z Vive Kielce, 3-4 zawodnicy, którzy nie zyskają uznania w oczach Bogdana Wenty trafią do Wrocławia. Zainteresowanie wypożyczeniem szczypiornistów nie mieszczących się w pierwszej drużynie jest spore, kilka ekstraklasowych klubów chętnie widziałoby w swoich szeregach Michała Chodarę, Kamila Sadowskiego czy Pawła Gawęckiego.
Wrocławski zespół jeśli w tym sezonie nie spełni pokładanych w nim nadziei i nie wywalczy awansu do ekstraklasy może mieć ogromne kłopoty. - Wierzę, że tym razem awansujemy. Jeśli nie, to na 100 procent jako właściciele firmy AS-BAU wycofamy się z dalszego sponsorowania klubu, po tym sezonie. Gdybym mógł zaszantażować miasto, jak ma to miejsce w przypadku koszykówki, zrobiłbym to. Jednak na razie spróbujemy sami pchać ten wózek - powiedział na łamach Gazety Wrocławskiej prezes AS-BAU Śląska Wrocław, Andrzej Kłos.