W lidze nie ma faworytów i rozdzielanie medali nie ma sensu - rozmowa z Maciejem Ścigajem, zawodnikiem Chrobrego Głogów

Maciej Ścigaj był jedną z wiodących postaci Chrobrego Głogów w sezonie 2010/11 Superligi Mężczyzn. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prawy rozgrywający głogowskiej drużyny opowiada m. in. o okresie przygotowawczym, trenerze Zbigniewie Markuszewskim oraz wpływie zagranicznych zawodników na poziom polskiej ligi.

Paweł Nowakowski: W minionym sezonie byłeś liderem Chrobrego Głogów, rzucając w 26 meczach 115 bramek. Jak oceniłbyś sezon 2010/11 w swoim wykonaniu?

Maciej Ścigaj: Na pewno nie nazwałbym się liderem. Po prostu rzuciłem najwięcej bramek byłem jednym z ogniw drużyny, a to że rzuciłem tyle bramek, to na pewno zasługa całego zespołu. Co do oceny sezonu na pewno stać mnie na więcej i mam nadzieję, że nowy trener wydobędzie to ze mnie i w przyszłym sezonie swoją postawą pomogę jeszcze bardziej drużynie .

Po wyczerpujących ośmiu miesiącach rywalizacji, przyszedł czas na wymarzony odpoczynek. Jakie zatem plany na wakacje ma Maciej Ścigaj?

- W tym roku odpoczywam w rodzinnym mieście ze znajomymi. Nie wyjadę na żadne konkretne wakacje.

Chrobry nie po raz pierwszy jest bardzo aktywny podczas okna transferowego. Na Dolny Śląsk zawita m.in. trener Zbigniew Markuszewski, który ostatnie pięć sezonów spędził w Kwidzynie, odnosząc z tą drużyną wiele sukcesów. Można więc śmiało powiedzieć, iż w Głogowie budują skrupulatnie zespół, który ma zdobywać medale MP.

- Na pewno założeniem władz klubu jest tak, by co roku wzmacniać i dokładać cegiełkę, aby klub był budowany powoli i z głową. Cieszę się, że ja, jak i cała drużyna będziemy mogli poznać warsztat trenerski trenera Markuszewskiego, co mam nadzieje przełoży się na jeszcze lepszą grę Chrobrego w przyszłym sezonie.

Jaki plan przygotowań do sezonu 2011/12 ma Chrobry Głogów?

- Głogów jako miasto ma wszystko, co potrzeba by przygotować się do przyszłego sezonu, wiec trener postanowił, że nie będziemy wyjeżdżać na żaden obóz, tylko będziemy ćwiczyć na własnych obiektach. Później na pewno wyjedziemy na jakieś turnieje i rozegramy sparingi z Miedzią Legnica, Zagłębiem Lubin oraz innymi drużynami.

Maciej Ścigaj uważa, że pod okiem Zbigniewa Markuszewskiego - gra Chrobrego ulegnie poprawie

Początek ligi macie mocny. Na inaugurację podejmujecie brązowych medalistów MP z Kwidzyna, a później czeka was wyjazdowa potyczka z Warmią Olsztyn. Już na samym wstępie głogowska "siódemka" zostanie wystawiona na poważny test.

- Te dwie drużyny na pewno pokażą w jakim miejscu jest Chrobry, jednakże jak pokazał poprzedni sezon w lidze nie ma faworytów i rozdzielanie medali jak i typowanie spadkowiczów nie ma sensu. Na pewno będziemy chcieli wygrać te spotkania i mieć na koncie 4 punkty.

Z roku na rok do polskiej ligi przychodzi coraz więcej gwiazd światowego szczypiorniaka jak Nikola Eklemović, Denis Buntić, czy Sławomir Szmal. Parę lat temu taki obrót spraw był nie do pomyślenia. Co Twoim zdaniem wpływa na to, że tak utytułowani zawodnicy chcą grać w polskiej lidze?

- Największe znaczenie ma budżet klubu, bo oprócz Kielc i Płocka nikogo na to nie stać. Niektórzy wracają, by w Polsce dograć te ostatnie lata na rodzinnym podwórku, ale to bardzo dobrze, że tacy zawodnicy przychodzą i podnoszą poziom, jak i wartość naszej ligi.

Jakie cele stawiasz sobie przed rozpoczęciem kolejnego sezonu?

- Na pewno jak każdy sportowiec chce i będę walczyć o jak najwyższe miejsce w lidze, ale co z tego wyjdzie - zweryfikuje boisko.

Czego mogę Tobie życzyć na nadchodzące rozgrywki?

- Na pewno zdrowia zdrowia i jeszcze raz zdrowia, a o resztę będę walczył z drużyną na boisku.

Komentarze (0)