Bezcenny triumf - relacja z meczu PBS Jurand Ciechanów - Chrobry Głogów

Kolejny mecz o przetrwanie rozegrali w sobotę szczypiorniści Juranda Ciechanów, którzy podejmowali Chrobrego Głogów. Przed spotkaniem zwiastowano wyrównany pojedynek i tak też było w istocie.

Zespół z Ciechanowa przystąpił do spotkania w optymalnym zestawieniu. Nieco mniejsze pole manewru miał trener gości Zbigniew Markuszewski, bowiem jego drużyna przyjechała na Mazowsze bez kontuzjowanych Rafała Stachery, Jakuba Łucaka i Mateusza Frąszczaka.

Początek meczu przebiegał po myśli Chrobrego. To goście zdecydowanie lepiej poczynali sobie na parkiecie. Po 7 minutach gry głogowianie prowadzili czterema bramkami, natomiast gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na Sebastiana Zaporę w bramce przyjezdnych. Minutę później Jurand trafił po raz pierwszy. Z rzutu karnego bramkę zdobył Michał Prątnicki.

W pierwszej połowie gra obu drużyn była zgoła odmienna. Chrobry twardo bronił dostępu do swojej bramki i spokojnie dążył do zdobywania przewagi. Niewątpliwie głogowianie narzucili miejscowym swój styl gry. Z kolei Jurand, co zrozumiałe, musiał gonić wynik. Gospodarze o ile radzili sobie w akcjach ofensywnych, to zawodzili w defensywie. Chrobry w 26. minucie po trafieniu Marka Świtały prowadził trzema bramkami. Goście jednak nie zdołali utrzymać korzystnej przewagi do przerwy. Jurand wykorzystał błędy i rozkojarzenie głogowian, by zniwelować stratę do jednej bramki.

Drugą połowę lepiej otworzyli gospodarze. W 32. minucie podopieczni Pawła Nocha wyrównali stan rywalizacji. Bez wątpienia niósł ich żywiołowy doping miejscowych kibiców. Jednak na pierwsze prowadzenie w tym meczu Jurand musiał czekać aż do 47. minuty. Wówczas doskonale obsłużony na kole Mindaugas Tarcijonas precyzyjnie trafił do siatki. Ciechanowianie zaczęli nadawać ton wydarzeniom na parkiecie. Z każdą minutą przybywało im pewności siebie.

Końcówka to już próba nerwów, którą lepiej wytrzymał beniaminek. Gospodarze wygrali czterema bramkami. Różnica ta nie oddaje w pełni przebiegu meczu. Jednak jako się rzekło, zwycięzców się nie sądzi. W szeregach Juranda na uwagę zasługuje wyborna postawa Prątnickiego i do bólu skuteczny Tarcijonas. Natomiast po stronie Chrobrego warto odnotować pierwsze bramki zakontraktowanego w czwartek Adama Świątka.

PBS Jurand Ciechanów - Chrobry Głogów 31:27 (14:15)

PBS Jurand: Grzybowski, Wróbel - Prątnicki 9, Tarcijonas 7, Rurarz 6, Klinger 5, Semenov 3, Krajewski Rafał 1, Piórkowski Adrian, Malandy.

Kary: 2 minuty.

Rzuty karne: 5/5.

Chrobry: Zapora, Kapela - Ścigaj 6, Bednarek 5, Świtała 4, Płaczek 3, Świątek 3, Mochocki 2, Piętak 2, Różański 1, Żak 1, Olęcki, Wysokiński.

Kary: 8 minut.

Rzuty karne: 4/4.

Widzów: 500.

Komentarze (0)