Sensacyjny beniaminek - relacja z meczu Azoty Puławy - PBS Jurand Ciechanów

Jurand Ciechanów po świetnym meczu pokonał Azoty i na mecie roku uciekł ze strefy spadkowej. W marnych nastrojach święta rozpoczną za to puławianie, którzy mogli w sobotę wskoczyć na ligowe podium.

Gospodarze w pierwszych minutach byli wyraźnie zaskoczeni ambitną i nieustępliwą grą Juranda. Beniaminek zaprezentował podopiecznym Marcina Kurowskiego bardzo szczelną strefę i błyskawiczne wznowienia. Po ciechanowianach widać było świeżość. W przeciwieństwie do Azotów, środowy mecz Pucharu Polski mogli bowiem potraktować treningowo. Kolegów z pola dobrymi interwencjami w bramce wspomagał Rafał Grzybowski, którego obijali zarówno rozgrywający, jak i mający słabszy dzień Mateusz Kus.

Dość powiedzieć, że po upływie premierowego kwadransa na tytuł MVP w zespole Azotów zapracował Piotr Wyszomirski. Reprezentant Polski odbił niemal połowę rzutów, wygrywał pojedynki sam na sam ze skrzydłowymi i gdyby nie jego dobre interwencje, puławianie jeszcze przed przerwą mogliby się pożegnać z marzeniami o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej w konfrontacji z jedenastym zespołem PGNiG Superligi.

Azoty przebudziły się dopiero pod koniec pierwszej części gry, z dystansu zaczęli trafiać Michał Szyba i Piotr Masłowski, ostatecznie do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 13:14. Pod nieobecność kontuzjowanego Wojciecha Zydronia dobrze na lewym skrzydle spisywał się Michał Bałwas, przyzwoitą zmianę dał Krzysztof Łyżwa, do remisu puławianie dociągnęli w 33. minucie.

Wąska ławka sprawiła, że ambitny początek mocno odbił się na gościach po przerwie, z upływem czasu zaczęli tracić wigor, lecz dzięki dobrej grze w defensywie i przebojowości Tomasza Klingera wynik długo oscylował w okolicach remisu. Przy stanie 20:19 dla Juranda na ławkę kar powędrowali Krzysztof Tylutki i Sebastian Płaczkowski, zespół Nocha podwójną przewagę jednak... przegrał.

Na kwadrans przed końcem ciechanowianie zebrali się na jeszcze jeden zryw, a gdy Klinger powiększył przewagę Juranda do czterech trafień, sensacja była na wyciągnięcie reki. Odpowiedź Dmytro Zinczuka, Masłowskiego i Grzegorza Gowina spotkała się z ripostą Piórkowskiego, następni na listę strzelców wpisali się Szyba i Michał Prątnicki. Przy stanie 26:28 o czas poprosił trener Kurowski, na niewiele się to jednak zdało, puławianie zmarnowali swoje szanse i dwa punkty pojechały do Ciechanowa.

Azoty Puławy - PBS Jurand Ciechanów 26:28 (13:14)

Azoty: Wyszomirski, Stęczniewski - Bałwas 2, Zinczuk 2, Masłowski 7 (1/1), Szyba 7, Płaczkowski 1, Kus 2, Tylutki, Gowin 3, Łyżwa, Witkowski 1.

Jurand: Grzybowski - Rurarz 4, Klinger 6, Semenov 1, Prątnicki 3 (2/2), A. Piórkowski 8, Tarcijonas 3, D. Piórkowski 2.

Kary: Azoty - 10 min. (Masłowski, Płaczkowski, Tylutki - 2 min., Kus - 4 min.) oraz Jurand - 2 min. (Prątnicki - 2 min.).

Widzów: 720.

Sędziowie: I. Dębski, A. Rodacki (obaj Kielce).

Komentarze (0)