Pod znakiem faworytów - podsumowanie 16. kolejki PGNiG Superligi Kobiet

16. kolejka PGNiG Superligi nie przyniosła niespodzianek. Zwycięstwa odnosili faworyci. Dobre wrażenie zrobiły szczypiornistki KPR-u Jelenia Góra, które długo stawiały opór brązowym medalistkom poprzednich rozgrywek. Cenne punkty wywalczył kielecki KSS, a powody do niepokoju mogą mieć kibice Ruchu Chorzów, który wprawdzie wciąż wygrywa, ale ostatnio styl gry Niebieskich pozostawia wiele do życzenia.

Łukasz Wojtczak
Łukasz Wojtczak

Postraszyły, ale przegrały

Choć KPR Jelenia Góra nie zdołał urwać punktów Vistalowi Łączpol Gdynia, to szczypiornistki ze stolicy Karkonoszy pozostawiły naprawdę dobre wrażenie. Po pierwszej połowie gdyniankom mogło się nawet wydawać, że demony znów powróciły. Na parkiecie brylowała Joanna Załoga, a rywalki z Trójmiasta wyrównały dopiero w 43. minucie. Jednak potem Vistal pokazał swoją prawdziwą siłę. Siedem rzuconym bramek z rzędu spowodowało, że to podopieczne Thomasa Orneborga schodziły z boiska zwycięskie.

Wygrana w kiepskim stylu

Nie było chyba wielu kibiców, którzy spodziewali się niespodzianki w spotkaniu Ruch Chorzów - Finepharm Polkowice. Niespodzianki istotnie nie było, Niebieskie wygrały, ale styl ich gry pozostawia bardzo wiele do życzenia. Nie udało się w pełni zmazać złego wrażenia po dotkliwej porażce z SPR-em Lublin. Jedyną zawodniczką, która zagrała na swoim poziomie była obrotowa Karolina Jasinowska. - Jest mi wstyd za to, co zaprezentował mój zespół - podsumował występ chorzowianek trener Janusz Szymczyk.

Pewne mistrzynie

Szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębia Lubin przyzwyczaiły już swoich sympatyków, że w każdym meczu prą do przodu niczym lokomotywa. Czasem zdarza im się mocno zwolnić, ale na końcu to one schodzą z parkietu z podniesionymi głowami. W meczu z Piotrcovią było podobnie. Miedziowe zaaplikowały rywalkom dziesięć bramek więcej i odniosły pewne zwycięstwo. Mistrzynie Polski umocniły się tym samym na pozycji lidera.

Plaga kontuzji nie pokrzyżowała planów

Akademiczki z Koszalina również nie zawiodły swoich kibiców. Mimo prawdziwej plagi kontuzji podopieczne Waldemara Szafulskiego nie dały szans szczecińskiemu beniaminkowi. Pogoń prowadziła równorzędną walkę przez zaledwie dziesięć minut. Potem na parkiecie rządziły już miejscowe. Politechnika nie może pozwalać sobie na straty punktowe zwłaszcza w kontekście zaciętej rywalizacji z Ruchem Chorzów o czwarte miejsce w tabeli.

Obiecujący początek

Drugie z rzędu wysokiej porażki doznały szczypiornistki elbląskiego Startu. I choć biorąc pod uwagę rangę przeciwnika, takiego rezultatu można było się spodziewać, to nie zmienia to faktu, że podopieczne Grzegorza Gościńskiego straciły kolejną szansę na odrobienie dystansu do AZS-u AWF Wrocław. SPR Lublin wykazał się większą konsekwencją i spokojem. A przecież zaczęło się tak obiecująco. Start prowadził już nawet 6:1! Szansa na pełną rehabilitację nadarzy już w następnej kolejce, w której elblążanki zamierzą się z Finepharmem.

Piekielnie ważne punkty, świetna Skrzyniarz

Pojedynek KSS-u Kielce z AZS-em Wrocław określany był mianem meczu o cztery punkty. Trudno się jednak dziwić, bo dla Akademiczek wygrana oznaczała awans na upragnione ósme miejsce w tabeli, zaś kielczanki liczyły, że uda im się przeskoczyć aż o dwie pozycje. Podopieczne Zdzisława Wąsa nie zawiodły oczekiwań, wygrywając wysoko i pewnie. Najlepszą zawodniczka w szeregach KSS-u okazała się Kamila Skrzyniarz, która aż jedenastokrotnie pokonywała bramkarki rywalek.


Cytat kolejki:
- Dotychczasowe wyniki i miejsce w tabeli pokazują, że nie mamy już szans na utrzymanie w tej klasie rozgrywkowej. Zespół dostałem niespełna dwa miesiące temu. Drużyna przegrywała wtedy bardzo wysoko. Z pierwszej siódemki nie została praktycznie żadna i ta młodzież, która do tej pory była zmienniczkami została rzucona na głęboką wodę. Każda minuta tych zawodniczek powinna procentować w przyszłość - powiedział szkoleniowiec Finepharmu, Adam Fedorowicz.


Ligowe statystyki:

Mecze
- zwycięstwa gospodarzy: 4
- remisy: 0
- zwycięstwa gości: 2

Bramki
- średnia bramek na mecz: 57,5
- średnia bramek gospodarzy: 30,2
- średnia bramek gości: 27,3

Najwyższe zwycięstwo
KSS Kielce - AZS AWF Gardinia Wrocław 32:20 - 12 bramek

Najniższe zwycięstwo
KPR Ruch Chorzów - UKS Finepharm Polkowice 26:21- 5 bramek


Wyniki 15. kolejki PGNiG Superligi Kobiet

KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 32:22 (13:9)
KPR Jelenia Góra - Vistal Łączpol Gdynia 26:35 (18:16)
Start Elbląg - SPR Lublin 30:40 (17:20)
KPR Ruch Chorzów - UKS Finepharm Polkowice 26:21 (15:7)
AZS Politechnika Koszalińska - SPR Pogoń Baltica Szczecin 35:26 (19:10)
KSS Kielce - AZS AWF Gardinia Wrocław 32:20 (11:8)

PGNiG Superliga Kobiet

# Drużyna M Pkt Z Zpk Ppk P Bramki
1. MKS Zagłębie Lubin 18 54 18 0 0 0 580:388
2. MKS Lublin 18 42 13 1 1 2 518:470
3. KPR Gminy Kobierzyce 18 40 13 0 1 3 532:446
4. MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 18 30 10 0 0 8 518:491
5. Eurobud JKS Jarosław 18 27 7 2 2 7 468:466
6. Galiczanka Lwów 18 24 7 1 1 9 485:506
7. EKS Start Elbląg 18 18 6 0 0 12 474:548
8. MKS MOS Gniezno 18 17 5 1 0 12 472:563
9. Młyny Stoisław Koszalin 18 15 4 1 1 12 459:509
10. KPR Ruch Chorzów 18 3 1 0 0 17 458:577

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×