Skrabania: Kiedyś chyba rzuciłem piętnaście bramek

Adam Skrabania był bohaterem sobotniego meczu z Warmią Olsztyn, który zakończył z dorobkiem aż 13 bramek. To prawie połowa wszystkich zdobytych przez Siódemkę Miedź goli w hali "Urania". - To zasługa całego zespołu - mówi skromnie najlepszy snajper legnickiego zespołu.

Paweł Jantura
Paweł Jantura

W meczu z Warmią Olsztyn Adam Skrabania zdobyły 13 bramek. To niecodzienny wyczyn na poziomie PGNiG Superligi. - Nie notuję swoich statystyk, ale z tego co pamiętam, to w meczu 1. ligi w barwach ASPR Zawadzkie, zdobyłem kiedyś 15 bramek. W najwyższej klasie rozgrywkowej taka sztuka przytrafiła mi się pierwszy raz. Ale ja bym nie przesadzał z zachwytami. Te bramki to zasługa całego zespołu. Otrzymywałem takie piłki, że je zwyczajnie kończyłem rzutami. A mój dorobek powinien jeszcze okazalszy. Mecz w Olsztynie – rozpocząłem słabo, bo Kazik Kotliński obronił mojego karnego, zmarnowałem kontrę, a raz trafiłem w słupek - powiedział zawodnik Siódemki Miedzi.

Czy olsztynianie zlekceważyli Miedź? - Warmia przed przerwą w rozgrywkach w czterech meczach zdobyła sześć punktów, wygrała z Wisłą Płock i Chrobrym Głogów. Na pewno więc liczyła na zwycięstwo z nami. Nie wie, czy nas zlekceważyła, ale na pewno nie spodziewała się tak dobrej naszej postawy - powiedział Adam Skrabania.

Wszyscy skazywali Miedź na spadek, a tymczasem pojawiła się duża szansa nawet na awans do fazy play off. - Faktycznie. W tabeli panuje duży ścisk. Jedno zwycięstwo może spowodować awans nawet o dwa miejsca. Myślę, że mamy nie najgorszy terminarz. Z pierwszej czwórki tabeli mamy jeszcze tylko Wisłę Płock. Arcyważny będzie najbliższy mecz z Jurandem Ciechanów. Jeśli go wygramy, to prawdopodobnie awansujemy na 9. miejsce i włączymy się do walki o play off - dodał zawodnik legnickiego zespołu.

Po wygranej w Olsztynie, Miedź do potyczki z beniaminkiem z Ciechanowa przystąpi jako faworyci. - Jeszcze w piątek nie powiedziałbym tak. Teraz się to zmieniło. Wszyscy oczekują od nas kolejnego zwycięstwa. Nie zmienia to faktu, że Jurand jest solidnym zespołem. Co prawda przegrał u siebie z Powenem Zabrze, ale bardzo mocno się postawił. My w każdym razie chcemy wygrać z Jurandem i udowodnić, że w Olsztynie nie doszło do cudu - zakończył Adam Skrabania.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×