Rafał Kuptel pomógł - relacja z meczu Kar-Do Spójnia Gdynia - Sokół Gdańsk

W meczu na szczycie pomorskiej grupy II ligi prowadzona przez Mieczysława Jachlewskiego Kar-Do Spójnia Gdynia pewnie pokonała UKS Sokoła Gdańsk 34:25. W gdyńskim zespole zagrał Rafał Kuptel, na co dzień trener juniorów Wisły Płock.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Ze względu na zajętą halę gdyńskiego zespołu, mecz rozegrany był w hali gdańskiego AWFiS. Początek spotkania był wyrównany, a w 8 minucie meczu 4:3 prowadził Sokół Gdańsk. Później jednak zdecydowanie zaczęła przeważać Kar-Do Spójnia Gdynia, która od 21 do 28 minuty zdobyła 7 bramek, tracąc tylko jedną i do końca kontrolowała wynik meczu. W zespole z Gdyni zagrał mający za sobą ponad 150 meczów w reprezentacji Polski i grę w Wybrzeżu Gdańsk, Warszawiance i Wiśle Płock Rafał Kuptel. Co zadecydowało o tym, że postanowił wrócić do piłki ręcznej? - Dobrze mi znany trener Leszek Biernacki pomaga przy tym klubie i mnie zaprosił. Spytał czy bym pomógł, bo chcą awansować i zbudować w Gdyni niezłą drużynę. Skończyłem już grać, ale jestem wolnym zawodnikiem. Powiedziałem że na 3-4 mecze mogę im pomóc. Na pewno nie jest to wznowienie kariery, zajmuję się przede wszystkim pracą z młodzieżą i pracuję jako trener juniorów w Wiśle Płock - powiedział Kuptel.

W drużynie z Gdańska wiodącą postacią był najskuteczniejszy strzelec zespołu, Paweł Ciszewski. Zdobył on aż 15 bramek (w tym 10 w II połowie), jednak nie miał wsparcia w zespole. - Zagraliśmy akurat słabszy mecz. Szkoda, ze trafiło to na przeciwnika który wykorzystał wszystkie nasze błędy, które popełniliśmy zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie. Zadecydowała o wszystkim pierwsza połowa, którą wyraźnie przegraliśmy i trudno nam się było odbudować. Ten zespół jest złożony z zawodników, którzy są seniorami i z juniorów. Juniorzy są z rocznika 1994 i jeszcze przez rok będą grać w tej kategorii. Kilku z nich ma predyspozycje aby grać co najmniej w I lidze - powiedział Marek Mońko, trener UKS-u Sokół Gdańsk, po czym dodał. - W ostatnim czasie przygotowywaliśmy się do ćwierćfinałów MPJ i juniorzy trenowali osobno. Jesteśmy zespołem, który ma dawać zawodników do Spójni Wybrzeża. To nasz główny cel i nie walczymy absolutnie o awans. Do każdego meczu podchodzimy jednak z wolą zwycięstwa - poinformował szkoleniowiec.

Drużyna z Gdyni, w której najwięcej, bo 7 bramek zdobył Grzegorz Dorsz tym zwycięstwem zbliżyła się do awansu do I ligi. - Przed nami dwa ważne mecze. Kluczowe będzie spotkanie wyjazdowe z Koszalinem i to zadecyduje o tym, który z tych zespołów awansuje - tonuje nastroje w gdyńskiej ekipie Mieczysław Jachlewski, ojciec reprezentant Polski Mateusza Jachlewskiego i trener Kar-Do Spójni. - Miałem trochę trudną sytuację, bo miałem dwóch zawodników którzy się wprowadzają do zespołu. To Rafał Kuptel i Szymon Nowaliński. To ograni zawodnicy i bardzo nam pomogli. Ciężar gry powinni trzymać jednak ci zawodnicy, którzy grają - szczególnie młodsi. Jestem zadowolony z postawy całego zespołu. Zdawałem sobie sprawę z tego, że Sokół jest równo grającym przeciwnikiem. Sam fakt, że do tej pory mieli punkt straty przed tym meczem mówi sam za siebie. Mamy teraz jednego przeciwnika mniej - stwierdził trener Kar-Do Spójni, która od tego sezonu gra w rozgrywkach II ligi i już w pierwszym roku gry chce jako beniaminek rozgrywek, awansować szczebel wyżej.

Kar-Do Spójnia Gdynia - UKS Sokół Gdańsk 34:25 (19:11)

Kar-Do Spójnia: Witkowski - Dorsz 7, S.Gębala 6 (2 min) Bronk 4, Kuptel 3, Wróbel 3, Hara 2 (2 min), Bronk 2, Nowaliński 2, Radecki 2, Pacholarz 1, Żelazek 1, F.Rajkowski 1 (2 min) oraz Naus (2 min).

UKS Sokół: Ćwik, Zielke - Ciszewski 15, Jurkiewicz 2, Wieczorkowski 2, Młynarek 1, G.Kowalkowski 1, Mbanefo 1, Nazimek 1, Dzierżawski 1, Hołowacz 1, oraz P.Kowalkowski, Sztormowski (2 min), Wiśniewski, Dagil.

Przebieg meczu:

I połowa: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 3:4, 4:4, 5:4, 6:4, 6:5, 7:5, 7:6, 8:6, 9:6, 10:6, 10:7, 11:7, 11:8, 12:8, 13:8, 14:8, 15:8, 15:9, 16:9, 17:9, 18:9, 18:10, 18:11, 19:11.

II połowa: 20:11, 21:11, 21:12, 22:12, 22:13, 22:14, 23:14, 24:14, 25:14, 25:15, 26:15, 26:16, 27:16, 27:17, 27:18, 28:18, 28:19, 28:20, 29:20, 29:21, 30:21, 30:22, 31:22, 31:23, 32:23, 33:23, 33:24, 33:25, 34:25.

Kary: Kar-Do Spójnia: 12 min, UKS Sokół - 6 min.

Widzów: 300.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×