- Azoty walczą w czołówce, poziom zespołu jest wysoki, a ja chciałbym dalej się rozwijać i wreszcie coś osiągnąć w polskiej lidze - mówi Ćwikliński, który w tym sezonie wraz z Warmią Olsztyn spadł z PGNiG Superligi.
26-latek w rozmowie ze SportoweFakty.pl wyjaśnia, że do podpisania umowy z puławskim klubem przekonała go wizja drużyny, jaką przedstawił mu trener Marcin Kurowski. - Pasuję do jego koncepcji szybkiego grania, spodobało mi się to i dzięki temu zdecydowałem się na kontrakt - przyznaje Ćwikliński.
Rozmowy pomiędzy klubem i zawodnikiem toczyły się od kilku tygodni, w pewnym momencie zostały jednak zawieszone, bo skrzydłowemu zrodził się potomek, z którym latem zawita do Puław.
Jak na razie nie wiadomo, z kim o miejsce w składzie będzie rywalizować Ćwikliński. W kadrze Azotów znajdują się Dmitrij Afanasjew i Sebastian Płaczkowski, przyszłość obu stoi jednak pod znakiem zapytania, w kończącym się sezonie grali bowiem kiepsko, a prawe skrzydło było najsłabszym elementem puławskiego zespołu.
„Sport > Wojciech Zydroń został zawieszony przez zarząd Vive
Dodano: 16 listopada 2007, 13:15 Autor: /PK/
Wojciech Zydroń, piłkarz ręczny Vive Kielce, został zawieszony w prawach zawodnika.
Zydroń zaprotestował przeciwko nałożeniu na niego kary, którą otrzymali szczypiorniści Vive za postawę w przegranym meczu z Techtransem Elbląg, ponieważ nie grał w tym spotkaniu. Jak powiedział prezes Vive Bertus Servaas, zawieszenie to efekt tego protestu, jak również, zdaniem zarządu, nieodpowiedniego podejścia zawodnika do swoich obowiązków w tym sezonie. O dalszych konsekwencjach zawieszenia zarząd zadecyduje w przyszłym tygodniu” Więc widzicie. Wyleciał z Vive za wygórowane żądania finansowe i za „nieodpowiednie podejścia zawodnika do swoich obowiązków w tym sezonie”.
To samo było w Puławach. Na początku było O.K. Zdobył uznanie, sympatie kibiców trenerów, zarządu klubu. Urosły mu piórka. I ZACZĘŁO SIĘ. Żądanie coraz więcej pieniędzy mimo że miał słabsze wyniki. Rzeczywiście zarząd klubu popełnił błąd. Zbyt późno zorientowali się że powtarza się sytuacja z Vive. Powinni rozwiązać z nim kontrakt najpóźniej w listopadzie 2011r. Wojtek już wtedy jeździł po Polsce i szukał klubu. Nikt jakoś nie wystąpił z propozycją przejęcia go. Nie chcą go w Vive, Puławach. Nie chcieli w Płocku, Kwidzynie, Lubiniu, Zabrzu. Nawet nie chcieli go w Mielcu i Legnicy, mimo że na filmiku trenerzy pozytywnie się o nim wyrażali jako zawodniku. Coś w tym „kryształowym” zawodniku chyba jednak musi być. Mamy nowy klub w ekstraklasie, w Szczecinie. Zbierają zawodników wszystkich, byle się tylko utrzymać w lidze. Czy Wojtek jest dobry jako zawodnik? TAK. Przez rok góra dwa będzie dobrze grał. Może nawet b.dobrze. A gdy odrosną mu piórka, zdobędzie sympatie kibiców, TO SIĘ ZNÓW ZACZNIE to co w Vive, Puławach. JAK TO MÓWIĄ – DO TRZECH RAZY SZTUKA. Mimo wszystko Panie Wojtku - powodzenia w Szczecinie. Czytaj całość