Podopieczne Małgorzaty Jędrzejczak w obecnych rozgrywkach chcą osiągnąć zdecydowanie więcej niż w poprzednim sezonie. Dlatego też zawodniczki KPR-u były mocno rozczarowane po remisie w pierwszej kolejce z beniaminkiem z Nowego Sącza i do Chorzowa jechały mocno zmotywowane. - W obecnym sezonie chcemy powalczyć o coś więcej niż rok temu. Nie możemy zatem do udanych zaliczyć zeszłotygodniowego wyniku z Nowym Sączem do udanych. Dlatego też na Śląsk jechałyśmy z myślą rozegrania zdecydowanie lepszych zawodów - powiedziała skrzydłowa KPR-u, Joanna Załoga.
Załoga podkreśla, że na Śląsku gra się ciężko i na zwycięstwo szczypiornistki z Jeleniej Góry musiały pracować przez pełne 60 minut. Zdaniem skrzydłowej KPR-u zespół rozegrał zdecydowanie lepsze zawody niż tydzień temu. - Śląsk to trudny teren, o czym miało okazję przekonać się kilka zespołów w ubiegłym sezonie. My na zwycięstwo pracowałyśmy przez całe 60 minut. Z dnia na dzień rozumiemy się coraz lepiej o czym świadczy wczorajsza wygrana. Rozegrałyśmy o wiele lepsze zawody niż tydzień temu u siebie. Popełniałyśmy jeszcze błędy, ale było ich już o wiele mniej. Na wczorajsze zwycięstwo zapracował cały zespół. Bramka pobroniła, obrona zaczęła lepiej funkcjonować co automatycznie przeniosło się na wynik.
27-letnia szczypiornistka ekipy z Dolnego Śląska po raz drugi w tym sezonie była zdecydowanie najskuteczniejszą zawodniczką KPR-u. Sama podkreśla jednak, że najważniejsze jest zwycięstwo. - Piłka ręczna jest taką dyscypliną, że człowiek z dnia na dzień uczy się czegoś nowego. Dla mnie liczy się zwycięstwo drużyny, a bramki są tylko dodatkiem.
Teraz przed podopiecznymi trener Jędrzejczak bardzo trudny pojedynek. W następnej kolejce bowiem Jeleniogórzanki rywalizować będą na własnym parkiecie z KGHM Metraco Zagłębie Lubin. - Zagłębie wystąpi w okrojonym składzie, ale na pewno ten mecz nie będzie należał do łatwych. Oni mają znakomitą Monikę Maliczkiewicz, w dobrej dyspozycji jest też Kinga Byzdra. Natomiast jeśli zagramy tak jak wczoraj, może nawet lepiej to na pewno zapowiada się ciekawy pojedynek - kończy Joanna Załoga.