Zadecydowała druga połowa - relacja z meczu SPR Lublin - KSS Kielce

W rozegranym w sobotę meczu pomiędzy SPR-em Lublin a KSS-em Kielce, lepsze okazały się lublinianki, które po nerwowej i słabej pierwszej połowie ostatecznie pokonały kielczanki 39:30 (16:14).

W pierwszych minutach meczu dało się zauważyć pełne zaangażowanie i skupienie obu drużyn. Sędziowie już po pierwszym gwizdku zmuszeni byli pokazać żółte kartki oraz podyktować rzut karny, który w 2. minucie otworzył wynik spotkania (Joanna Drabik - KSS Kielce). W kolejnych minutach gra toczyła się dosyć chaotycznie - zarówno lublinianki jak i kielczanki każdą piłkę oddawały przeciwniczkom, popełniając przy tym proste błędy. W 7. minucie gospodynie prowadziły 3:1, natomiast kolejne minuty spotkania należały zdecydowanie do przyjezdnych, które w 15. minucie prowadziły różnicą 5 bramek (4:9). Szkoleniowiec SPR-u, Edward Jankowski zmuszony był poprosić o przerwę dla swojej ekipy. Reprymenda najwidoczniej okazała się skuteczna, gdyż piłkarki z Lublina zdołały zminimalizować straty i kiedy wynik brzmiał 9:11, trener KSS-u Paweł Tetelewski poprosił o czas. Do końca pierwszej połowy na boisku trwała zacięta walka, lecz ostatecznie to gospodynie zeszły na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem (16:14).

Początek drugiej odsłony spotkania był równie ciekawym widowiskiem co początek pierwszej. Kielczanki, mocno zmotywowane, zaczęły odrabiać straty i już w 35. minucie doprowadziły do remisu (19:19). Wydawałoby się że przyjezdne są w stanie pokonać na wyjeździe wielokrotnie tytułowany zespół SPR-u Lublin, lecz w kolejnych minutach kibice zgromadzeni w hali Globus mogli podziwiać, jak ich ulubienice pokazują na co je naprawdę stać. W 40. minucie lublinianki prowadziły 25:21 i ciągle powiększały przewagę punktową. W 55. minucie było już 34:27, a mecz zakończył się zwycięstwem SPR-u Lublin 39:30.

W ekipie z Kielc wyróżniona została zawodniczka z pola, Paulina Piechnik, która w całym spotkaniu zdobyła 7 bramek dla swojego zespołu. Na słowa uznania zasługuje także bramkarka kielczanek, Marta Wawrzynkowska, która wielokrotnie popisała się interwencjami, chroniąc swój zespół przed utratą większej liczby bramek. Z kolei w ekipie SPR-u wyróżniono Weronikę Gawlik, która w tym meczu była podporą całej drużyny. Najwięcej bramek dla gospodyń zdobyły Dorota Małek oraz sobotnia solenizantka, Ewa Wilczek (po 8).

SPR Lublin - KSS Kielce 39:30 (16:14)
SPR Lublin:

Baranowska, Gawlik, Wilczek 8, Małek 8, Stasiak 6, Repelewska 5, Majerek 5, Kocela 4, Wojtas 3, Konsur, Wojdat, Jarosz.
Kary: 4 x 2 min.
Karne: 5/5.
Wyróżnienie: Weronika Gawlik
Trener: Edward Jankowski

KSS Kielce: Staś, Wawrzynkowska, Piechnik 7, Skrzyniarz 6, Paszowska 4, Drabik 4, Grabarczyk 3, Grzesik 2, Olszowa 1, Młynarczyk 1, Syncerz, Skowrońska, Nowak, Woźniak.
Kary: 4 x 2 min.
Karne: 2/2.
Wyrónienie: Paulina Piechnik
Trener: Paweł Tetelewski

Sędziowali: Cezary Figarski i Dariusz Żak z Radomia.

Komentarze (12)
avatar
zielin
24.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Montex! Trzymajcie tak dalej! :) 
avatar
wuka
24.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tego co wiem 1300 to raczej nie bylo ale 1000 osob moglo byc na tym spotkaniu. 
avatar
JIIIS
23.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
krokodyl, czego mamy sie uczyc od Gdyni? 200 kibicow na meczu polfinalowym play-off w ubieglym sezonie? Wolne zarty :)
Brawa dla chlopakow z sektora za kwiaty, za szaliki, za transparent dla Ed
Czytaj całość
lublin_hb
23.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie bądź tutaj śmieszny... :P
Po pierwsze klub kibica stawił się na meczu licznie, dość powiedzieć, cały sektor był przez nich zajęty-szacun. A po drugie, to chyba nie miałeś okazji być na Glo
Czytaj całość
krokodyl00
23.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na zdjęciach widać były te tłumy w Lublinie. hehe Uczcie się od Gdyni!!!