Dariusz Tomaszewski: To była chyba najlepsza pierwsza runda SMS-u w historii

SMS ZPRP Gdańsk w tym sezonie mocno zaskoczył wielu ekspertów. Zajmuje piąte miejsce w lidze i jest to najlepsza pierwsza runda tej drużyny w historii, co cieszy trenera Dariusza Tomaszewskiego.

W ostatnim spotkaniu w 2012 roku, SMS ZPRP Gdańsk przegrał na własnym obiekcie z Warmią Traveland Olsztyn. - To był chyba nasz najtrudniejszy mecz w lidze pod względem fizycznym. Było widać bardzo dużą jakość gry zawodników, którzy grali ostatnio w PNiG Superlidze. Mam tu na myśli Malewskiego, Zyśka, Wusztera, czy Bonieckiego. Różnica w grze była spora, jednak staraliśmy się walczyć. W drugiej połowie nawet doszliśmy na jedną bramkę, jednak bagaż doświadczeń i cwaniactwo było po stronie Warmii. Nie było takiej przewagi, aby była duża różnica bramkowa, ale nasi rywale wygrali zasłużenie - zauważył Dariusz Tomaszewski. - Zastosowaliśmy parę razy szybki atak i próbowaliśmy grać wznowieniem. Najczęściej się to udawało, ale nie zawsze zawodnicy Warmii pozwolili nam to zagrać. Ustawiali się tak, aby nam to przerwać. Kontry były łatwe, ale w ataku pozycyjnym mieliśmy duże problemy, aby pokonać obronę gości – dodał trener SMS-u w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Młodzi licealiści zajmują piąte miejsce w lidze, co niewątpliwie jest ogromnym sukcesem, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę fakt, że w ostatnich latach drużyna ta zajmowała miejsce pod koniec ligowej stawki. - Nie chciałbym tu gdybać, ale to była chyba najlepsza pierwsza runda SMS-u w historii pod względem punktowym. Przez cały czas graliśmy równo i nawet w meczu z Warmią było widać, że jest potencjał w tych chłopcach, którzy nawet jak są problemy w ataku, starają się grać twardo w obronie. Jest siła ognia z drugiej linii. Nie zawsze to wykorzystujemy. Duży wpływ ma zespołowość, bo jak każdy dorzuci cegiełkę, to można myśleć o pozytywnym wyniku - dodał Tomaszewski, który nie ukrywa, że spore znaczenie miał fakt, że odchodzący w ubiegłym sezonie rocznik liczył niewielu zawodników, przez co ci obecni grali dużo więcej, niż ich poprzednicy. - Miało to wpływ, gdyż obecna trzecia klasa ma większe doświadczenie. Już w ubiegłym roku grało prawe skrzydło, do tego Paweł Genda, czy bramkarze. To ma wpływ na to, że grają teraz lepiej - przyznał Dariusz Tomaszewski.

Czy po sezonie można się spodziewać zainteresowania klubów PGNiG Superligi graczami SMS-u? - W ostatnim czasie Michał Daszek z rocznika 1992 poszedł do Kwidzyna, z rocznika 1993 dwóch najlepszych jest w Wybrzeżu i trzech w Gdyni. Nam się wydaje, że lepiej aby zawodnicy grali, niż żeby szli do lepszej drużyny i siedzieli na ławce. Z tej drużyny paru ma szansę trafić do drużyn z PGNiG Superligi ale jest pytanie czy będą grali. Może lepiej wybrać zespół pierwszoligowy z aspiracjami walki o awans i tam się rozwijać? Młodyy chłopak na początku nie będzie grał dużo w drużynie z Superligi - powiedział Tomaszewski.

Jak się okazuje, przerwa świąteczna nie będzie tak odczuwalna dla młodych graczy SMS-u. - Gro zawodników wyjechało na zgrupowanie reprezentacji. W młodzieżowej są Paweł Genda i Adam Morawski, kolejni są na zgrupowaniu kadry juniorów. Obie te reprezentacje najpierw mają zgrupowanie w Dąbrowie Tarnowskiej, a później jadą na Węgry. Na początku stycznia młodzieżowcy mają eliminacje do MMŚ na Białorusi, więc nie mają oni przerwy. Są cały czas w grze. Od 10 do 20 stycznia jest zgrupowanie kadry juniorów w Cetniewie i trzy mecze ze Szwecją, więc wszyscy wrócą dopiero po 20 stycznia - zauważył szkoleniowiec drużyny.

Jaka będzie druga runda dla Szkoły Mistrzostwa Sportowego? - Na pewno wszyscy będą inaczej patrzeć na SMS. Inny będzie mecz z Wybrzeżem i my się tego spodziewamy. Będziemy się starać grać dobrze i urwać punkty faworytom. Pierwszy mecz w nowej rundzie na naszej sali przegraliśmy z Warmią i nie chcemy więcej przegrać. Czekają nas pojedynki i z Wybrzeżem i z KPR-em, więc przed nami wiele ciekawych i ciężkich spotkań - zapowiedział Dariusz Tomaszewski.

Źródło artykułu: