Gdyby nie poważna kontuzja Tomasz Rosiński z pewnością znalazłby się w ścisłej kadrze na mundial. Jednak zerwanie więzadeł w prawym kolanie pokrzyżowało plany rozgrywającemu ekipy Vive Targów Kielce. - Szkoda, że tak wyszło. Faktycznie z typowych środkowych został Bartek Jaszka. Myślałem, że na tej pozycji będzie grał więcej również Michał Kubisztal, który występował na środku rozegrania podczas turnieju przed MŚ w Czechach - mówi "Rosa".
Po porażce ze Słowenią w czwartkowy wieczór biało-czerwonych czeka pojedynek z reprezentacją Serbii. Wynik tej potyczki będzie miał niebagatelne znaczenie w kontekście miejsca w grupie, z którego Polacy awansują do fazy pucharowej czempionatu. - Delikatna presja na pewno jest, ale wszyscy są zmobilizowani na ten mecz. Każdy mówi o rachunkach do wyrównania. Całym sercem jestem i będę za chłopakami. Oni muszą zdobyć te dwa punkty, żeby potem było łatwiej. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie wygrali z Serbami - zaznacza rozgrywający.
Eh ale by się przydał Rosa