Spotkanie 16. kolejki z Realem Astromal Leszno dostarczyło sporej dawki emocji. Wynik rywalizacji przez dłuższy czas oscylował w granicach remisu, w samej końcówce na trzybramkowe prowadzenie wyszli jednak gospodarze z Wolsztyna. W 57. minucie Wolsztyniak wygrywał 27:24, zwycięstwa nie dowiózł jednak do końcowej syreny. - Zmarnowaliśmy sytuacje rzutowe. Co prawda ten punkt nas cieszy, ale odczuwamy też stratę. Pozostał niedosyt - stwierdza trener Marcin Pietruszka.
Wolsztynianie mieli jeszcze swoją okazję na przechylenie szali zwycięstwa na swą korzyść, szansy jednak nie wykorzystali. - Mieliśmy pół minuty na akcję, przygotowaliśmy zagrywkę pod skrzydłowego, który jednak rzucał z bardzo trudnej pozycji i jego rzut odbił Fryderyk Musiał - wspomina Pietruszka.
Opiekun zespołu z woj. wielkopolskie zapewnia, że przed kolejnym meczem jego podopieczni wyciągną odpowiednie wnioski. - Tamten mecz mógł się inaczej ułożyć. Zagraliśmy za nerwowo, chyba też za bardzo chcieliśmy wygrać. To dla nas ważne doświadczenie. Następnym razem zachowamy więcej chłodnej głowy, zachowamy się lepiej. Wyciągnęliśmy wnioski - stwierdził Pietruszka. Jego zespół kolejne spotkanie rozegra w najbliższy czwartek.
Wolsztyniak Wolsztyn - GSPR Gorzów Wlkp. / 21.02.2013, godz. 19:00