Marcin Smolarczyk: To mógł być strzał w kolano

KPR Legionowo w meczu na szczycie pierwszej ligi pokonał Polski Cukier Pomezanię Malbork. Mimo wysokiego zwycięstwa w grze lidera pojawiły się pewne mankamenty.

Podopieczni Jarosława Cieślikowskiego i Marcina Smolarczyka pokonali zespół z Malborka różnicą dziewięciu trafień, trenerów legionowskiej siódemki martwi jednak przestój, jaki przytrafił się drużynie w drugiej części meczu. - Zwycięstwo jest wysokie, ale mogliśmy oczekiwać trochę więcej. Sytuacje, w których jest jedenaście trafień na plus i nagle tracimy koncentrację, przez co wpada nam pięć czy sześć bramek z rzędu, bolą - nie kryje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Smolarczyk.

KPR na kwadrans przed końcową syreną prowadził z Pomezanią już 25:14, w ciągu kilku minut rywale byli jednak w stanie zmniejszyć straty o połowę. - Dobrze, że wcześniej wypracowaliśmy sobie odpowiednią przewagę. Gdyby mecz toczył się na styku, taka sytuacja byłaby trochę jak strzał w kolano. To niepokoi i mam nadzieję, że nas obudzi, by do kolejnych spotkań przystępować z dużo większą koncentracją - przyznaje asystent Cieślikowskiego.

- Plus jedenaście z takim przeciwnikiem, który prezentuje tak wysoki poziom i ma naprawdę doświadczonych zawodników sprawia, że drużyna gdzieś się tam rozpręża, a my nie powinniśmy się na nikogo oglądać, tylko grać swoją piłkę ręczną. I w sytuacji, w której jest szansa jeszcze bardziej pogrążyć przeciwnika, trzeba to robić, a nie odpuszczać, szukać widowiskowych zagrań czy rzutów z nieprzygotowanych pozycji. Musimy nad tym popracować - nie ma wątpliwości trener legionowskiej siódemki.

O tym, czy szczypiorniści KPR-u wyciągnęli wnioski z przestoju, jaki przytrafił im się w sobotnie popołudnie, przekonamy się podczas kolejnego meczu, jaki beniaminek rozegra w Elblągu. - Mam nadzieję, że będzie to wyglądało coraz lepiej - przyznaje Smolarczyk. Legionowianie są liderem pierwszoligowej tabeli i mają na swoim koncie o pięć punktów więcej od Wybrzeża Gdańsk, które rozegrało jednak jeden mecz mniej. Meble Wójcik Elbląg, który stawi czoła KPR-owi w najbliższej kolejce, z czterech ostatnich spotkaniach wywalczył siedem oczek.

Źródło artykułu: