Dwa mecze zawieszenia dla Toromanovicia

jakims dramatycznym podkladnie muzycznym np Clinta Mansella. Czekamy rowniez na odwolanie od decyzji przez OWP oraz jakies przescieradlo wywieszone w OA nawiazujace do prokieleckiego zwiazku, ktorego decyzje wiecznie krzywdza OWP.

satelitarne i wtedy będzie można dyskutować.

"zagotowanego" zawodnika a później go nie każe przynajmniej 2 min , pomyślcie sami obiektywnie bez uprzedzeń , nie patrząc czy to zawodnik z Kielc czy Płocka.

Przedmówcami, któZy twierdzą, że Toro ma problemy i to powazne.Na kole zawsze dochodziło do spięć, przepychanek, ściągania rywala, itp. Jednak istnieją jakies rozsądne granice, do ktrych mozna sie posunąć. Toromanović je mocno przekroczył. Myśle, że chciał wyładować frustrację i zachował sie po prostu głupio w sytuacji, którą mógł przecież rozwiązać z korzyścią dla własnego zespołu. Gdyby normalnie "po ludzku" upadł oddając rzut, zapewne wywalczyłby karnego, którego świetnie dysponowany Ghionea zamieniłby pewnie na bramkę. Ale Toro postanowił zrobić więcej, niż do niego należało i tu przesadził. Tym bardziej, że nie była to jego pierwsza kara w tym meczu i zdążył juz podpaść sędziom. Jego problem, że trafił akurat na większego, niż on - boiskowego cwaniaka i wyjadacza, który wiedział jak sie ma zachować. (nie twierdzę absolutnie, że Tkaczyk prowokował, a co najwyżej można mu zarzucić faul). Swoją drogą ciekawi mnie czy gdyby Toromanowić walczył nie z Tkaczykiem a np. z Musą, to też byłby taki bojowy? Zauważcie, że zarówno w Wiśle, jak i w Vive gra wielu zawodników z Bałkanów a w kontekście problemów mentalnych słyszy się jedynie o Toromanoviciu. Więc chyba nie bałkański temperament jest tu czynnikiem a po prostu zwykła głupota, chamstwo boiskowe i brak klasy. Chyba, że wszyscy sie na biedaka uwzięli. PS. Do Wiktora CK - nie jestem przekonany czy aby nie nadużywasz zwrotu "CK" ale jeżeli masz chłopie jakieś uwagi do Tkaczyka (np. typu, że jest h...) będziesz miał okazje powiedzieć Mu to prosto w twarz na jakims najbliższym meczu. Nie pękaj. Coco jumbo i do przodu.

stosunku do przeciwnika. Nie pierwszy i nie ostatni raz.

Tkaczykiem po meczu a nie ciągnąć za koszulkę i lecieć z mordą.

Mariborem.