Krajobraz po Szwecji: Solidna obrona, atak do poprawki
Karny problem
Biało-czerwoni znów mieli ogromne problemy z wykorzystywaniem rzutów karnych. - Na pewno musimy nad tym jeszcze popracować - nie ma wątpliwości Michał Daszek. Polacy w dwumeczu do pojedynków z bramkarzami rywali podchodzili sześciokrotnie i tylko trzy próby kończyły się powodzeniem. W spotkaniu rewanżowym dwukrotnie starcie z Andreasem Palicką przegrał Patryk Kuchczyński, a z siedmiu metrów golkipera rywali nie był w stanie pokonać także Jurecki.- Tam też stoją dobrzy bramkarze i czasami się nie rzuci karnego. To już jednak było i trzeba iść naprzód. Patryk Kuchczyński wie jakie popełnił błędy i jestem przekonany, że już ich więcej nie popełni - uspokaja wprawdzie Jaszka. Pięćdziesięcioprocentowa skuteczność z rzutów karnych na takim poziomie to jednak wynik niezadowalający i trener Biegler musi poważnie zastanowić się nad tym, jak problemowi zaradzić i w czyje ręce powierzyć egzekucję w kolejnych starciach.
Nowe twarze, nowy Biegler
W kwietniowych meczach drużyny narodowej z różnych względów nie mogli wspomóc Krzysztof Lijewski, Michał Jurecki, Robert Orzechowski oraz Tomasz Rosiński. Szansę gry w drużynie narodowej otrzymali więc Patryk Kuchczyński, Michał Daszek oraz Paweł Podsiadło, co należy uznać za pozytywny akcent w kontekście budowy drużyny na mistrzostwa Europy w 2016 roku. Gracz NMC Powenu Zabrze, pomijając problem z rzutami karnymi, pokazał się z dobrej strony. Bezbłędny był grający bez kompleksów przeciwko utytułowanym rywalom Daszek, a jako ciekawa alternatywa w drugiej linii objawił się Podsiadło.Ergo Arena kocha piłkę ręczną
Reprezentacja polskich szczypiornistów do hali na granicy Gdańska i Sopotu wróciła po niespełna rocznej przerwie. Starcie ze Szwedami udowodniło, że atmosfera stworzona podczas towarzyskiego meczu z Niemcami nie była przypadkiem. Kibice po raz kolejny wypełnili obiekt do ostatniego miejsca, dzięki fantastycznemu dopingowi stając się ósmym zawodnikiem naszej drużyny narodowej.- Dziękuję za ten wspaniały doping. To było dla nas, dla mojej drużyny i dla całego sztabu naprawdę wielkie przeżycie. Doping był wspaniały i pomagał nam w tych momentach, w których dokładnie go potrzebowaliśmy - nie krył po meczu zadowolony Biegler. - Należą im się wielkie podziękowania. To tło na pewno nam pomogło. Przy takiej atmosferze gra się zupełnie inaczej - dodaje, pytany o postawę kibiców, Kuchczyński.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.