Warmia Traveland Olsztyn w stanie rozkładu

Warmia Traveland Olsztyn zagra w przyszłym sezonie w pierwszej lidze. Zespół będzie jednak dużo słabszy, najlepsi gracze sposobią się bowiem do zmiany pracodawcy.

Ekipa Krzysztofa Maciejewskiego zakończyła pierwszoligowe rozgrywki na znakomitej, czwartej pozycji, choć przed startem sezonu przyszłość klubu stała pod dużym znakiem zapytania. Włodarze Warmii wszystkie klocki zdołali jednak w ostatniej chwili poukładać i olsztynianom na mecie sezonu zabrakło ledwie trzech punktów do miejsca na podium. - Gdyby nie kontuzje, to moglibyśmy powalczyć nawet o drugą lokatę - nie ma wątpliwości najlepszy strzelec zespołu, Marcin Malewski.

Miniony sezon miał być dla olsztyńskiego klubu okresem przejściowym, stanowiącym pierwszy etap w odbudowie zespołu, który za kilka lat miałby wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. - Chcielibyśmy się uplasować w górnej części tabeli i to jest nasz plan. Zarząd stawia nam cele awansu, ale dopiero w perspektywie trzy-, czteroletniej - mówił jeszcze jesienią Karol Królik.

Ambitne plany mogą jednak spalić na panewce, najbliższa przyszłość Warmii stoi bowiem pod dużym znakiem zapytania. - Jak na razie nikt tak naprawdę nie wie, na jakich zasadach klub będzie istniał w przyszłym sezonie. Rok temu sytuacja była jaśniejsza - przyznaje Malewski w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Warmia jesienią do pierwszoligowych rozgrywek przystąpi, więcej na temat tego, co czeka olsztyńskich kibiców, napisać jednak nie sposób. Klub wciąż ma pewne zaległości finansowe, których spłata powoli posuwa się do przodu, a przyszłość uzależniona jest od tajemniczych rozmów, do których dojdzie na początku czerwca. - Są prowadzone pewne działania, ale w tej chwili nie mogę o nich zbyt dużo mówić. Na pewno nie ma takiego zagrożenia, byśmy mieli w pierwszej lidze nie wystąpić, do rozwiązania pozostaje jednak kwestia składu zespołu - nie kryje kierownik drużyny, Leszek Dublaszewski.

Już teraz wiadomo, że właśnie skład osobowy może być największym problemem olsztyńskiej ekipy. Spośród czołowych postaci zespołu zmiany pracodawcy nie planuje tylko Królik. Wszyscy pozostali są na etapie poszukiwania nowych klubów. Warmię niemal na pewno opuści Radosław Dzieniszewski, o krok od zmiany barw klubowych jest Malewski, przeprowadzkę planuje Mateusz Kostrzewa, buty na kołku zawiesi najprawdopodobniej Wojciech Boniecki, problemy zdrowotne mogą zakończyć karierę Jacka Zyśka, a niewiadomą pozostają dalsze plany Bartosza Wusztera.

O ruchach w drugą stronę jak na razie nie słychać, w Olsztynie wszyscy czekają bowiem na wyniki czerwcowych negocjacji. Już teraz wiadomo jednak, że o powtórzenie wyniku z poprzedniego zespołu będzie niezwykle ciężko i Warmię czeka raczej walka o zajęcia spokojnego miejsca w środkowej strefie ligowej tabeli.

Marcin Malewski więcej już w Olsztynie nie zagra
Marcin Malewski więcej już w Olsztynie nie zagra
Komentarze (5)
avatar
shmon
30.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a czy jakiś klub potwierdził, że przychodzi?? 
avatar
shmon
29.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Marcin Malewski więcej już w Olsztynie nie zagra" - grubo powiedziane; skoro autor wie, niech się podzieli, gdzie zagra... 
Wisełka
29.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Współczuję... Szkoda, że ośrodki handballa ,które jeszcze niedawno dysponowały przyzwoitymi środkami, kadrą i zapleczem teraz muszą walczyć o przetrwanie... 
Name
29.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe kto zajmie ich miejsce w 1 składzie... czyżby zawodnicy z II-ligowego AZS-u?