Krzysztof Kisiel w trakcie sezonu przejął obowiązki pierwszego trenera Orlen Wisły Płock. Przez ostatnie dwa miesiące prowadził on zespół Nafciarzy. Szkoleniowiec przez ten czas zdołał dokonać zmian w treningach płockiej drużyny.
- Zmieniłem trochę rodzaj treningu. Postawiłem bardziej na przygotowanie fizyczne, bo wiedziałem, że zawodnicy będą potrzebowali dobrej kondycji w play-offach. Przez to może trochę słabiej wypadaliśmy w meczach u siebie, szczególnie w ćwierćfinałach i półfinałach. Wszystko jednak po to, aby zawodnicy na pewnym poziomie zmęczenia potrafili "wyciągnąć" formę na drugi mecz i rozegrać dobre zawody na wyjeździe - powiedział Krzysztof Kisiel na łamach oficjalnej strony Orlen Wisły Płock.
W nowym sezonie zespół Nafciarzy poprowadzi hiszpański szkoleniowiec Manolo Cadenas. Krzysztof Kisiel ponownie będzie pełnił rolę asystenta. Zamierza bacznie śledzić pracę selekcjonera reprezentacji mistrzów świata.
- Ja osobiście lubię współpracować z innymi trenerami, bo mogę podpatrywać pewne rozwiązania i ewentualnie je już po swojemu modyfikować i wprowadzać w życie, co pozwala mi także wypracować jakiś swój warsztat. Ostatnie zawirowania w klubie nie pozwoliły nam jeszcze poznać pełnej wizji Manolo dotyczącej tego zespołu w przyszłym sezonie, więc ciężko mi też coś na ten temat powiedzieć. Hiszpan ma pełną swobodę w podejmowaniu decyzji personalnych i musimy poczekać, jaką kadrę uda mu się zbudować - zakończył.
Krzysztof Kisiel to już jest dobry trener
nie ma dwóch zdań - był solidnym zawodnikiem i jest już udanym trenerem - może nie ma tak spektakularnych, widowiskowych osiągnięć (chociaż m Czytaj całość