Głogowianie okres gier kontrolnych rozpoczęli w środę potyczką z pierwszoligowym Śląskiem Wrocław. Z wyniku rywalizacji jak i samych przygotowań zadowolony był trener Krzysztof Przybylski, mimo że gra jego podopiecznych pozostawiała jeszcze wiele do życzenia. - Było widać, że rywale byli dużo szybsi i świeżsi, ale my w takim etapie przygotowań musimy być ociężali. To jak się będzie zmieniała nasza dyspozycja zależeć będzie od dalszej pracy. Na razie chłopcy pracują ciężko i ta praca ma przynieść efekty w lidze, a nie teraz podczas okresu sparingowego - uważa opiekun SPR Chrobrego.
Środowy sparing ze Śląskiem był okazją debiutu dla nowych zawodników drużyny z Dolnego Śląska. Przybylski dał szansę gry wszystkim podopiecznym, słabiej wypadł jedynie delikatnie kontuzjowany Paweł Gregor. Szkoleniowiec głogowian wierzy jednak w swojego zawodnika. - Każdy z tych graczy, którzy przyszli wnosi coś ciekawego do gry. Słabiej wypadł jedynie Paweł (Gregor), bo narzeka na ból nogi. Jestem jednak pewien, że gdy będzie w pełni sprawny, to stanowić będzie duże zagrożenie jeśli chodzi o rzut z drugiej linii - stwierdza.
Chrobry do kolejnych gier sparingowych przystąpi już w sobotę, gdy podczas XIX Memoriału im. Ryszarda Matuszaka zmierzy się z Zagłębiem Lubin i Gaz-System Pogonią Szczecin. - Wiadomo, że chcielibyśmy wygrać każde spotkanie, ale nie zawsze się nam to uda - mówi Przybylski, dodając na koniec: - Poprzez te sparingi musimy jednak nauczyć się wygrywać, a nie wyłącznie rozgrywać mecze - kończy.