Nie ma wątpliwości, że licznie zgromadzona w kieleckiej hali Legionów publiczność, z niecierpliwością czekała na występ swoich ulubieńców. To pierwszy mecz mistrzów Polski w letnim sezonie przygotowawczym. Dużą ciekawość wzbudzał też występ nowych zawodników w barwach Vive, czyli Piotra Chrapkowskiego i przede wszystkim Hiszpana Julen Aginagalde.
Początek meczu to w miarę wyrównana walka z obu stron, ale gospodarze szybko złapali wiatr w żagle. W 5. minucie ładne trafienie z drugiej linii zaliczył bardzo aktywny od początku Karol Bielecki i było 4:2 dla Vive. Nieźle w bramce kielczan spisywał się też Sławomir Szmal, który m.in. w 8. minucie obronił rzut karny. Białorusini nie składali jednak broni i nie pozwalali gospodarzom całkowicie przejąć inicjatywy. Po kwadransie meczu było 8:6 dla mistrzów Polski. Przewaga gospodarzy zaczęła rosnąc na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy, kiedy po dwóch z rzędu bramkach Grzegorza Tkaczyka Vive prowadziło już 11:6. W ostatnich minutach na parkiecie pojawił się wywoływany przez kibiców Julen Aginagalde, który chwilę później zdobył swoją pierwszą bramkę w żółto-biało-niebieskich barwach. Po 30 minutach było 14:10.
Po przerwie trener Bogdan Wenta delegował na plac gry Piotra Chrapkowskiego, którego powitanie przez większość kieleckich kibiców trudno określić ciepłym. Tymczasem gospodarze całkowicie kontrolowali przebieg wydarzeń boiskowych. Po zaledwie pięciu minutach drugiej połowy było już 20:12 dla Vive. Na tym jednak emocje się nie skończyły, bo szczypiorniści z Brześcia zdołali odrobić niemal wszystkie straty w ostatnich minutach. Ostatecznie, po bardzo nerwowej końcówce, to jednak Vive schodziło z parkietu zwycięskie, a mecz zakończył się wynikiem 29:26. W piątek kielczanie zagrają z niemieckim Frisch Auf! Goppingen.
Vive Targi Kielce - Meshkov Brest 29:26 (14:10)
Vive: Szmal, Losert - Grabarczyk, Jurecki, Tkaczyk 2, Tomczak, Chrapkowski 2, Aginagalde 5, Bielecki 3, Jachlewski 1, Strlek 5, Lijewski 1, Buntić 4 (3), Musa, Zorman, Rosiński, Cupić 6 (1).
Kary: 4 minuty (Chrapkowski, Tkaczyk)
Karne: 4/4
Meszkow: Pesić, Potockij - Djukić 1, Atajevas, Markotić 4, Spiler, Kniazev 2 (2), Cherepenko, Shumak 3, Vukić 2, Baranov 5, Milicević, Haisa, Karacić 2, Tatarin, Srsen 1, Ushal, Astrashapkin 3, Buykevich, Volyncev 3.
Kary: 4 minuty (Atajevas, Markotić)
Karne: 2/3
Sędziowali: P. Kaszubski, P. Wojdyr (Gdańsk)
Widzów:
2300
Jak tak, to ja już wszystko rozumiem......
Niedawno gdy Rastko odchodził od Was nic nie pisałeś o tym że to taki skok przeogromny siedzieć na ławce cały sezon. A teraz piszesz że Chrapek tyle zyska Czytaj całość