Zabrzanie drużynę Krzysztofa Przybylskiego zdołali pokonać na przekór kadrowym kłopotom, w środowych sparingach nie zagrali bowiem Daniel Żółtak, Mariusz Jurasik, Michał Kubisztal, Sebastian Suchowicz oraz Robert Orzechowski. Na wysokości zadanie stanęli jednak inni, a skutecznością imponowali zwłaszcza Patryk Kuchczyński, Łukasz Stodtko i Kamil Mokrzki.
- Zwycięstwa z Chrobrym podniosły nas na duchu, bo jeszcze siedziały nam w głowach porażki z turnieju w Hildesheim - nie kryje ten ostatni na łamach oficjalnego serwisu internetowego zabrzańskiego klubu.
Jak Mokrzki ocenia postawę swojej drużyny tego lata? - Przyznam szczerze, że jestem zaskoczony szybkością prowadzenia naszej gry - przyznaje młody rozgrywający. - Gramy szybciej niż przed rokiem, mam nawet wrażenie, że mimo krótkiego czasu wspólnych przygotowań nawet bardziej zespołowo niż do tej pory - kończy.