Trafione transfery KPR-u Legionowo

Latem w zespole KPR-u Legionowo doszło do małej kadrowej rewolucji. - Wszyscy nowi zawodnicy stanowią dla naszej ekipy wartość dodaną - nie ma wątpliwości trener, Marcin Smolarczyk.

Latem szeregi beniaminka PGNiG Superligi zasilili Radosław Dzieniszewski, Michał Bałwas, Michał Prątnicki, Witalij Titov, Bartosz Wuszter, Paweł Gawęcki i Sebastian Zapora. - Wszystko idzie w dobrym kierunku - nie kryje ten ostatni w rozmowie ze SportoweFakty.pl. Nowi gracze do zespołu wprowadzili się błyskawicznie pokazując, że jesienią będą mieli spory wpływ na boiskową postawę legionowskiej drużyny.

- Grają coraz lepiej. Wiadomo, że potrzeba im trochę czasu, a miesiąc czy dwa to nie jest długi okres, z każdym kolejnym spotkaniem idziemy jednak do przodu - nie ma wątpliwości jeden z najbardziej doświadczonych graczy w zespole KPR-u, Paweł Albin.

Najtrudniejsze wejście do drużyny ma Bałwas, utalentowany skrzydłowy z powodu podkręcenia kostki opuścił bowiem kilka meczów sparingowych. Bardzo dobre recenzje zbiera uzupełniający się na prawym skrzydle z Mateuszem Zasikowskim Dzieniszewski, pomocny w obronie jest Wuszter, a wartość dodaną między słupkami stanowi Zapora.

Nieco więcej czasu na znalezienie porozumienia z drużyną będą potrzebowali rozgrywający, choć sprowadzony z Piotrkowa Trybunalskiego Titow już teraz zdaje się wyrastać na jednego z liderów zespołu. - Witek jest mocnym punktem naszej drużyny zarówno w obronie, jak i w ataku. Potrafi wziąć na siebie ciężar gry w momentach, kiedy nie idzie. To wynika z jego doświadczenia, na którym korzystać powinien cały zespół. Czy jednak będzie naszym liderem? My przede wszystkim staramy tworzyć się kolektyw - podkreśla trener Smolarczyk.

Jak nowe nabytki KPR-u charakteryzuje asystent Jarosława Cieślikowskiego? - Zwiększają konkurencję podczas treningów i myślę, że będą dla nas znaczącymi wzmocnieniami. Bałwas w meczach, w których grał, wypadał naprawdę przyzwoicie. Zapora nie miał do tej pory słabego występu, Wuszter spełnia swoją rolę w defensywie, podobnie jak Gawęcki, który musi jeszcze złapać odpowiedni rytm w ataku. W mecze niezwykle dojrzale wchodzi Dzieniszewski i miejmy nadzieję, że udźwignie on ciężar gry w ekstraklasie - podsumowuje nasz rozmówca.

Pierwszy sprawdzian w bojowych warunkach czeka legionowian już za tydzień. Na inaugurację nowego sezonu PGNiG Superligi beniaminek zmierzy się na wyjeździe z Tauron Stalą Mielec.

Komentarze (1)
spoko22
31.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bałwas to skrzydłowy, a nie rozgrywający. Fragmentu z utalentowaniem też może specjalnie komentował nie będę.