Antoni Parecki: Potrzebowaliśmy tej wygranej

Start Elbląg wygrał drugi mecz w tym sezonie. Zadanie było trudne tylko w teorii, bo mimo gry na gorącym, nowosądeckim terenie, udało się pokonać rywalki i to aż 36:22.

Przyczyn aż tak dużych rozmiarów zwycięstwa można upatrywać w kiepskiej postawie Olimpii-Beskidu. Piłkarki z Nowego Sącza popełniały mnóstwo błędów w defensywie i raziły też nieskutecznością. Start Elbląg potrafił to doskonale wykorzystać.

- O sukcesie zaważyła przede wszystkim nasza bardzo konsekwentna gra w obronie i dużo rzuconych bramek z kontry - stwierdził trener Antoni Parecki. - Można powiedzieć, że początek sezonu był niemrawy, ale mieliśmy ciężkie mecze. Zaliczyliśmy falstart z Pogonią, a potem były ciężkie wyjazdy do Lublina i Jeleniej Góry. Wygrana w Nowym Sączu była nam potrzebna, by udowodnić, że potrafimy grać w piłkę ręczną i wygrać na wyjeździe - dodał.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Antoni Parecki zazwyczaj bardzo żywiołowo prowadzi swój zespół
Antoni Parecki zazwyczaj bardzo żywiołowo prowadzi swój zespół

Elbląskie szczypiornistki przez większość meczu 5. kolejki PGNiG Superligi kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń i miały dużą przewagę. Mimo tego, ich szkoleniowiec miał często dużo uwag do postawy swoich zawodniczek, ale też do werdyktów sędziowskich.

- To mój styl bycia na ławce. Ja żyję meczem i próbuję doprowadzić zawodniczki do perfekcji i konsekwentnego dążenia do realizacji założeń. To bardzo irytujące, gdy popełniają tak proste błędy. Moje reakcje nie miały związku z samym wynikiem - wyjaśnił trener Startu.

Drużyna naszpikowana zawodniczkami o uznanym nazwisku i klasie w poprzednich meczach nie prezentowała się tak, jakby sobie tego wszyscy życzyli i można powiedzieć, że zaliczyła mały falstart. Czy wysoka wygrana z Olimpią-Beskidem Nowy Sącz to początek zdecydowanego marszu w górę tabeli?

- Jeśli dziewczyny będą grały bardziej skoncentrowane, to możemy sprawić nie jedną niespodziankę. W lidze jest jednak dużo dobrych drużyn, więc więcej na temat naszych możliwości i celów będzie można powiedzieć po rozegraniu pierwszej rundy - zakończył Antoni Parecki.

Źródło artykułu: