Maciej Tokaj: Podeszliśmy ze zbyt dużym szacunkiem dla Wybrzeża

MKS Poznań, mimo ambitnej postawy, nie spełnił pokładanych w nim nadziei i przegrał w Gdańsku z Wybrzeżem. Maciej Tokaj przyznał, że w szeregach poznańskiego teamu zabrakło pewności siebie.

Od pierwszych minut było widać ogromne zaangażowanie poznańskich zawodników, którzy mocno przeżywali każdą zdobytą bramkę. Z biegiem czasu jednak gracze MKS-u Poznań mieli coraz mniej powodów do zadowolenia. - Zdecydowanie zabrakło nam pewności siebie w ataku. Podeszliśmy ze zbyt dużym szacunkiem dla Wybrzeża. Zakładaliśmy sobie, że niekoniecznie musimy wygrać te spotkanie, jednak chcieliśmy postawić jak najtrudniejsze warunki zarówno w ataku, jak i w obronie. To nam się jednak nie udało - powiedział Maciej Tokaj.

Na początku drugiej połowy gracze z Poznania mocno zbliżyli się do Wybrzeża, jednak środkowy rozgrywający MKS-u ma świadomość, że duży wpływ miały na to kary gospodarzy. Jak sam zauważył, nie zawsze rywale poznańskiej drużyny byli karani słusznie. - Na pewno bardzo duży wpływ miały kary. Szczerze mówiąc parę decyzji sędziowskich było niesłusznych, zarówno w jedną, jak i w drugą stronę. Dwóch kar dla Wybrzeża mogło równie dobrze nie być. Nam się udało tę sytuację wykorzystać. Postawiliśmy mocno w obronę, pobiegliśmy na kontry i z sześciu bramek straty zrobiły się trzy. Wydawało się, że możemy nawiązać walkę, jednak gospodarze mieli zdecydowanie szerszą ławkę - przyznał Tokaj.

Wychowanek Wisły Płock został wypożyczony do poznańskiego klubu na okres dwóch lat. Jak na razie jest zadowolony z postawy drużyny. - Założyliśmy sobie taki cel, aby być pomiędzy miejscami 6, a 8. Po pięciu meczach mamy trzy zwycięstwa z takimi drużynami, z którymi powinniśmy wygrywać. Przegraliśmy tylko z Pomezanią i z Wybrzeżem. Wydaje mi się, że nawet z Pomezanią mieliśmy szansę na zwycięstwo. W Gdańsku pojechaliśmy bez kilku rozgrywających, którzy leczą kontuzje i miało to bardzo duży wpływ na porażkę - uważa szczypiornista, którego zespół ma obecnie problemy kadrowe. - Jeszcze w stu procentach nie jesteśmy gotowi na skuteczną grę w I lidze, ale z każdym meczem zbieramy doświadczenie. Pozwoli nam to na koniec sezonu być bardzo groźną drużyną - przewiduje dziewiętnastoletni szczypiornista.

Przed beniaminkiem I ligi kolejne ważne spotkania. - Teraz mamy mecz z Wolsztyniakiem. Będzie to bardzo ciężkie spotkanie, bo zespół z Wolsztyna to jedna z czołowych drużyn tej ligi. To są derby Wielkopolski i myślę, że mamy szansę na punkty. Poważny test czeka nas w siódmej kolejce, gdzie gramy z AZS-em UW Warszawa. To będzie mecz o cztery punkty - zakończył Maciej Tokaj.

Komentarze (3)
avatar
Gargoin
14.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A czy respekt nie oznacza dokładnie tego samego co szacunek? Zastanów się. :) 
avatar
Gracz
14.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ze zbyt dużym szacunkiem? Jak to rozumieć? Nie twierdzę, że drużyna Wybrzeża zasługuje na jakiś szczególny szacunek, bo ten należy się każdej ekipie, przynajmniej do momentu aż sama nie zasłuży Czytaj całość