Lubinianie jesienią w lidze zmierzą się jeszcze z SPR Chrobrym Głogów, Gwardią Opole i Górnikiem Zabrze. Dwa najbliższe mecze Zagłębie rozegra na wyjeździe, a z drużyną Patrika Liljestranda Miedziowi zmierzą się na własnym parkiecie. O punkty w żadnym z tych spotkań łatwo nie będzie, podopieczni Jerzego Szafrańca na straconej pozycji jednak nie stoją i zdobycie czterech oczek z pewnością znajduje się w zasięgu ich możliwości.
- Przed nami dwa bardzo trudne i ciężkie gatunkowo wyjazdy - nie ma wątpliwości szkoleniowiec Zagłębia w rozmowie ze SportoweFakty.pl. SPR Chrobry oraz Gwardia punktów potrzebują równie mocno, jak Miedziowi. Zespół z Głogowa z czterech ostatnich meczów wygrał tylko jeden, a w tym roku czekają go jeszcze starcia z Orlen Wisłą Płock i Gaz-System Pogonią Szczecin. Gwardziści po jedenastu kolejkach mają na swoim koncie ledwie pięć zdobytych punktów, co daje im w ligowej tabeli dziesiątą lokatę.
Lubinianie najpierw zmierzą się z zespołem prowadzonym przez Krzysztofa Przybylskiego. - Przed nami derby. Takie mecze zawsze są pełne podtekstów - przyznaje Szafraniec. - SPR Chrobry tej jesieni gra dobrze, wiedzie mu się lepiej niż w poprzednich sezonach. Nam na początku rundy szło kiepsko, teraz jednak to się zmieniło. Jestem pełen nadziei na to, że czeka nas dobry mecz. Zwycięzcę wskazać trudno, ale mam nadzieję, że będzie nim moja drużyna - mówi.
W poprzednim sezonie obie drużyny w lidze mierzyły się dwukrotnie. Pierwszy mecz, rozgrywany w Głogowie, gospodarze wygrali różnicą ośmiu trafień. W rewanżu jedną bramkę więcej zgromadzili na swoim koncie Miedziowi, a decydującego gola rzucił Dawid Przysiek. Poniedziałkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00. Jeśli wygrają gospodarze, w tabeli odskoczą Zagłębiu na dobre. Zwycięstwo Miedziowych sprawi, że różnica dzieląca obie drużyny skurczy się do punktu.