13 
Podopieczni Patrika Liljestranda dzięki zwycięstwu w pierwszym meczu, przed niedzielnym rewanżem byli w niezwykle komfortowej sytuacji. Zabrzańska drużyna do Belgii udała się z siedmiobramkową zaliczką, praktycznie pewna miejsca w gronie zespołów następnej rundy Challenge Cup. Rewanżowe starcie trzeba było jednak rozegrać i Górnicy nie zamierzali rezygnować z walki o korzystny wynik.
Udowodniły to już pierwsze minuty spotkania, kiedy pomimo dobrego startu Initii (2:0) zabrzanie szybko uzyskali kilkubramkową przewagę. Na listę strzelców wpisali się Łukasz Kandora, Michał Kubisztal oraz Bartłomiej Tomczak i Górnik w 13. minucie prowadził już 7:4. Wkrótce przewagę Trójkolorowych do pięciu trafień powiększył Łukasz Stodtko (12:7) i losy rywalizacji przesądzone były jeszcze przed przerwą.
Belgowie po przerwie starali się jeszcze gonić wynik i tuż po wznowieniu gry trzy kolejne trafienia Barta Köhlena zmniejszyły przewagę Górnika do stanu 14:11. Podopieczni Liljestranda szybko wrzucili jednak wyższy bieg, bramki zdobyli Adrian Niedośpiał oraz Kamil Mokrzki i na kwadrans przed końcem meczu zabrzanie prowadzili 20:12. Do końca meczu sytuacja na parkiecie nie uległa zmianie i Górnik tryumfował ostatecznie 27:21.
Ekipa z Górnego Śląska rywala w kolejnej fazie zmagań pozna w przyszłym tygodniu. Na 5 grudnia zaplanowane zostało losowanie par 1/8 finału Challenge Cup.
Initia Hasselt - Górnik Zabrze 21:27 (8:14)
Initia:
Lettens, Poncelet - Cusumano, Houbrechts 1, Ooms 4, Carpentier, Jackers 4, Vanderstraeten, Robyns 2, Van der Goten 1, Köhlen 8, Eljoudoudi, Bogaerts 1, L'hoest.
Kary: 4 min.
Karne: 3/3.
Górnik: Suchowicz, Banisz, Kornecki - Orzechowski 1, Niedośpiał 4, Nat 2, Mokrzki 2, Stodtko 4, Kuchczyński, Kubisztal 8, Jurasik 1, Bushkou 1, Tomczak 1, Twardo, Kandora 3.
Kary: 4 min.
Karne: 3/3.
Kary: Initia - 4 min. (Houbrechts, L'hoest - po 2 min.); Górnik - 4 min. (Twardo, Stodtko - po 2 min.).
Sędziowali: Aleksandrs Rutkovskis oraz Uldis Dzerve (Łotwa).
Widzów: 750.
