SPR Tarnów dobije Akademików? "Coś na pewno wymyślimy"

Już blisko miesiąc czekają na ligową wygraną szczypiorniści SPR-u Tarnów. Czy pod wodzą Ryszarda Skutnika Małopolanie odniosą pierwsze od 16 listopada zwycięstwo i dobiją tym samym AZS UMCS Lublin?

Tarnowska drużyna w tegorocznych rozgrywkach I ligi tylko dwa razy schodziła z parkietu ze zdobyczą punktową, 26 października ogrywając beniaminka z Sosnowca, a w kolejnym meczu domowym tryumfując w starciu z innym przedstawicielem zeszłorocznych drugoligowców, UKS Olimpem Grodków. Pozostałe występy, w tym te ostatnie z głównymi rywalami w walce o utrzymanie, Małopolanie kończyli porażkami. Dlatego też w sobotę nie mogą pozwolić sobie na wpadkę z zamykającym tabelę AZS-em UMCS Lublin.

- To dla nas bardzo ważny mecz. Chłopaki potracili punkty u siebie z Ostrovią, potem przegrali w Łodzi. Teoretycznie te mecze powinni wygrać. Dlatego w sobotę musimy zwyciężyć, by mieć te sześć punktów i trochę spokojniej patrzeć co dalej - stwierdza nowy trener SPR-u, Ryszard Skutnik.

Doświadczony szkoleniowiec spróbuje odmienić grę tarnowskiego zespołu, choć w sobotnim spotkaniu efekty jego pracy mogą być jeszcze niewidoczne. - Będziemy wówczas po czterech treningach, więc do tego meczu niewiele się zrobi. Coś tam jednak przygotujemy - dodaje Skutnik. Początek sobotniego meczu w Tarnowie o godz. 18:00.

Jesteś fanem szczypiorniaka? Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Kliknij i polub nas!

Komentarze (0)