Polacy w pierwszym meczu mistrzostw Europy nieznacznie ulegli Serbom. Obie ekipy zaprezentowały się słabo, w końcowym rozrachunku o włos lepsi byli jednak podopieczni Vladana Maticia i to oni już teraz awans do kolejnej fazy rozgrywek mają na wyciągnięcie ręki.
Biało-czerwoni Serbom ulegli na własne życzenie. W grze naszej drużyny roiło się od błędów, atak się nie kleił, a zawodnikom ofensywnym brakowało skuteczności. - Nie możemy powtórzyć tych samych pomyłek w meczu z Francuzami, bo oni wykorzystają je bez chwili wahania - podkreśla obrotowy reprezentacji Polski, Bartosz Jurecki.
Nasz zawodnik doskonale zdaje sobie sprawę z siły najbliższego rywala. - Mają dobrych golkiperów i bardzo mocną linię obronną. Jeżeli znów zaprezentujemy się tak chaotycznie, jak przeciwko Serbom, nie będziemy mieli żadnych szans. Musimy grać cierpliwie i zachować koncentrację przez pełne sześćdziesiąt minut - mówi.
Trójkolorowi w pierwszym meczu bez większych kłopotów rozprawili się z Rosjanami. Środowe starcie Polski z Francją rozpocznie się o godzinie 20:15.
Mam nadzieję że Misiek zagra więcej niż 9 min. w tym meczu. Czytaj całość