Olimpia Piekary Śląskie chce podtrzymać passę zwycięstw

Dwa zwycięstwa odnieśli na starcie drugiej rundy pierwszoligowych rozgrywek szczypiorniści Olimpii Piekary Śląskie. Po problemach z ŚKPR-em Świdnica, piekarzanie chcą gładko pokonać AZS UMCS Lublin.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Zeszłotygodniowe spotkanie z ŚKPR-em Świdnica dość niespodziewanie sprawiło drużynie trenera Sławomira Szenkela sporo problemów. Olimpijczycy długo nie mogli wypracować sobie zdecydowanej przewagi i wygraną zapewnili sobie dopiero w ostatnich minutach meczu. - Całe spotkanie było bardzo wyrównane, żadna z drużyn nie była w stanie uzyskać wyraźnej przewagi. Raz my prowadziliśmy dwoma bramkami, raz oni, tak się mocowaliśmy. Dopiero w samej końcówce od stanu 27:29 zdobyliśmy cztery bramki pod rząd, dzięki czemu wygraliśmy ostatecznie 31:29 - wspomina szkoleniowiec piekarzan.

Wygrana nad Szarymi Wilkami była drugim zwycięstwem Olimpii w drugiej rundzie pierwszoligowych rozgrywek. Wcześniej zawodnicy Szenkela pokonali Anilanę PŁ UŁ Łódź, a ich mecz 15. kolejki z SPR-em Tarnów został odwołany. To, jak przyznaje trener, sprawiło że Olimpijczycy czuli się dość niepewnie na parkiecie. - Zagraliśmy przeciętnie, bo brakowało nam tej gry. Przed tym spotkanie rozegraliśmy jeden mecz, do końca nie wiedzieliśmy więc jak wygląda nasza forma i na czym stoimy. Dlatego też te dwa punkty cieszą, tym bardziej że drużyna ze Świdnicy zagrała dobre zawody - dodaje Szenkel.

Piekarzanie o podtrzymanie passy zwycięstw postarają się w sobotnim starciu z outsiderem rozgrywek, AZS-em UMCS Lublin. Ekipa z Lubelszczyzny w tym sezonie nie wygrała jeszcze ani jednego meczu na pierwszoligowych parkietach, w pierwszej rundzie przegrywając z Olimpią 23:41. - W sobotę liczy się tylko zwycięstwo - stwierdza Szenkel, który nie będzie mógł skorzystać z usług Marcina Chojniaka. Doświadczony kołowy złamał rękę i czeka go długi rozbrat z ligowymi parkietami.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×