Ekipa z Gdyni drugim finalistą - relacja z meczu SPR Pogoń Baltica Szczecin - Vistal Gdynia

Sukces goni sukces. Niestety tego dobrego dla siebie momentu gospodynie nie zdołały wykorzystać. Wszystko to za sprawą bardzo słabej skuteczności Pogoni Baltica w ataku pozycyjnym.

Piłkarki ręczne ze Szczecina, choć zmuszone grać bez Katarzyny Duran (zapisy kontraktowe), przystąpiły do meczu z Vistalem Gdynia jako te, które już coś wygrały. Taka perspektywa, mimo wszystko, bardziej ułatwia niż utrudnia osiągnięcie kolejnego sukcesu, a takim byłoby niewątpliwie zagranie w wielkim finale krajowego pucharu. Niestety, jak pokazały późniejsze wydarzenia na parkiecie, Pogoni dokonać tego jeszcze się nie udało.

Już w 25. sekundzie meczu jako pierwsza do protokołu pomeczowego wpisała się skrzydłowa Pogoni Martyna Huczko, odpowiedź ekipy przyjezdnej była jednak błyskawiczna. Obie drużyny rozpoczęły z niesamowitym animuszem i gdyby nie bramkarki: Sołomija Sziwierska z jednej strony i Małgorzata Gapska z drugiej, to ten wynik mógł być już znacznie wyższy niż był w rzeczywistości (3:2 w 3. min.). Wystarczyły jednak dwa błędy gospodyń i nieskuteczność z linii 7 metrów (3 niewykorzystane rzuty karne w początkowym fragmencie meczu), by doszło do totalnego odwrócenia ról. Natychmiast zareagował na to Adrian Struzik wzywając swoje podopieczne do siebie. Początkowo skutku nie odniosło to jednak żadnego.

Obraz gry uległ nieco zmianie wówczas, gdy szkoleniowiec szczecińskiej siódemki nakazał Hannie Yashchuk indywidualne krycie Iwony Niedźwiedź. Po 16. minutach tablica świetlna wskazywała rezultat 7:9. Ten mógłby być jednak inny zarówno dla Pogoni, jak i dla Vistalu. W obu przypadkach raziła skuteczność w sytuacjach 100 proc. Tę jako pierwsze poprawiły podopieczne Jensa Steffensena i po 22. minutach ich przewaga sięgnęła już trzech oczek (9:12) a, co więcej, nie przestawała stale rosnąć. Gospodyniom odrobić strat nie udało się nawet grając w liczebnej przewadze, kiedy to "dwójkę" ujrzała Aleksandra Zych. Niewiele dawały również rady kierowane do zespołu od Struzika. Kończące pierwszą połowę jedną zawodniczkę mniej szczecinianki przegrywały 10:15 i na drugą musiały sporo poprawić, by móc podjąć jeszcze walkę o finał.

Po zmianie stron dość szybko dwie bramki dorzuciły przyjezdne i niedzielny mecz o pierwszą lokatę zaczął się gospodyniom już poważnie oddalać. W 35. minucie szkoleniowiec Pogoni desygnował do gry Romanę Fornalik, ale ruch ten nie wpłynął znacząco na postawę całej drużyny. Bohaterką początkowego fragmentu drugiej połowy była Niedźwiedź, która na listę strzelczyń wpisała się aż trzykrotnie. Taka przewaga zdecydowanie uspokoiła grę gości. Nic więc dziwnego, że szansę na pokazanie się szerokiej szczecińskiej publiczności dostała, grająca stosunkowo mniej, Emilia Galińska.

W 41. minucie przy stanie 14:21 o czas poprosił Struzik. W obronie jego zespół ustawił się w systemie 4:2. Cóż z tego, skoro w Pogoni w dalszym ciągu szwankowała skuteczność i to nawet przy rzutach karnych. Przestała trafiać, zwykle skuteczna w tym elemencie gry, Agata Cebula. Żadna inna szczypiornistka nie potrafiła jej godnie zastąpić, a goście powoli, bo powoli,ale sukcesywnie budowały sobie coraz większą przewagę. Ta w 50. minucie sięgnęła już 9 goli i było już mało prawdopodobne, by Vistal mógł dać sobie odebrać wygraną, a tym samym udział w wielkim finale. Ostatecznie Pogoni Baltica udało się zmniejszyć swoją stratę do 7 bramek różnicy.

MVP spotkania wybrano kolejną bramkarkę: Małgorzatę Gapską.

W wielkim finale zagrają więc: KGHM Metraco Zagłębie Lubin i Vistal Gdynia, a o 3 miejsce gospodynie ze Startem Elbląg.

SPR Pogoń Baltica Szczecin - Vistal Gdynia 19:26 (10:15)

Pogoń: Baltica: Płaczek, Szywerska - Huczko 1, Jakubowska, Sabała, Stachowska 2, Królikowska 1, Cebula 4/1, Noga 1, Głowińska, Piontke, Agova 2/1, Szulc, Stasiak 5, Fornalik 1, Yashchuk 2.
Karne: 2/9
Kary: 8 min.

Vistal Gdynia: Gapska, Kowalczyk - Kalska 3/3, Janiszewska 8, Niedźwiedź 7, Galińska 1, Białek, Pawłowska, Zych 2, Kozłowska, Matyka 4, Khouildi, Kulwińska 1, Andrzejewska.
Karne:
3/3
Kary: 8 min.

Kary:
Pogoń Baltica - 8 min. (Stachowska, Yashchuk - po 2 min., Huczko - 4 min.); Vistal - 8 min. (Zych, Khouildi - po 4 min.)
Sędziowie:

Arkadiusz Sołodko i Rafał Puszkarski (obaj z Legionowa)
Delegat ZPRP: Ryszard Matuszewski
Widzów: 736.

Komentarze (6)
avatar
K-R Jankowscy
16.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tego co pamiętam to Pogoń wcale nie "musiała" wygrać meczu w Lublinie, nawet więcej mogła przegrać i to bodajże nawet czterema bramkami. Nie widziałem sędziowania w Lublinie ale w Szczecinie Czytaj całość
avatar
torpeda
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie do końca mnie zrozumiałeś, nie ważne.
Trzymamy kciuki za Elbląg. 
avatar
K-R Jankowscy
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pogoń Baltica, aby być w Final Four dwukrotnie pokonała Selgros i z tym się nie dyskutuje. A dzisiaj było jak było. Lepiej,gdy turniej organizowany jest u kogoś z uczestników finału a nie na ne Czytaj całość
Yahuu
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratuluję Vistalowi i trzymam jutro kciuki za Elbląg 
avatar
torpeda
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pogoń Baltica Szczecin - klub, który żeby awansować do final four PP, musiał najpierw otrzymać jego organizację.
I co własny parkiet nie pomógł ;) ?