Przedpołudniowy sobotni mecz kontrolny Górnika Zabrze z ZTR Zaporoże był drugim pojedynkiem obu drużyn. Pierwsza odsłona batalii miała miejsce w piątkowy wieczór, a zespół Patrika Liljestranda mimo wysokiego prowadzenia rywala do przerwy zdołał doprowadzić do wyrównania.
W sobotnim sparingu powtórki nie było. Wyrównane były bowiem jedynie pierwsze fragmenty gry, aż do stanu 9:8 dla Górnika. Od tego czasu zabrzanie zaczęli "odjazd" rywalowi z Ukrainy, najpierw na pięć, a finalnie na sześć bramek.
[ad=rectangle]
Duża w tym zasługa świetnej gry Trójkolorowych w obronie i przechodzenie do szybkich kontrataków. W tych prym wiódł niezwykle aktywny i najskuteczniejszy tego dnia Marek Daćko, nie najgorzej poczynał sobie na placu gry także Paweł Niewrzawa.
Niezłe zawody zagrał też Aleksandr Tatarnicew, który rzucił pięć bramek, ale Rosjanin wciąż ma braki w komunikacji i ograniu z zespołem. - Kilka razy mogłem się lepiej zachować, ale nie zrozumieliśmy się z chłopakami najlepiej. Na pewno jednak to wszystko z czasem przyjdzie - uspokaja olbrzym z hali przy Wolności.
Drugą część gry gospodarze zaczęli nieco słabiej, co przełożyło się na topniejącą w pierwszym kwadransie gry drugiej połowy przewagę drużyny z Zabrza. Doświadczony zespół Górnika szybko wrócił jednak do gry i wkrótce stopniałą do trzech bramek przewagę podbił ponownie do pięciu trafień.
W końcówce zabrzanie dołożyli trzy kolejne bramki, co w końcowym rozrachunku dało Trójkolorowym pewne, ośmiobramkowe zwycięstwo.
Górnik Zabrze - ZTR Zaporoże 34:26 (19:13)
Górnik: Kornecki, Suchowicz - Niedośpiał 3, Daćko 7, Kuchczyński, Kubisztal 4, Jurasik 4, Bednarczyk 3, Bushkou 3, Tatarintsev 5, Niewrzawa 2, Twardo 1, Gregor 2.
ZTR: Komok, Krjuczkow, Derewjankin - Sewerin 2, Artemenko 4, Akimienko 1, Kipilenko 2, Zotow 4, Isanczuk 1, Karamyszew 6, Turczenko 1, Tilte, Gonczarow 1, Peskow, Begal 1, Jarockij 3.
Kary: Górnik - 6 min., ZTR - 2 min.