Liga regionalna: Hitowe starcie łupem MKB Veszprém, Momir Ilić rozstrzelał Vardar

Bundesliga: Czarna seria HSV trwa. Pierwsza strata punktów RNL, Lwy przegrały w Bergischer!

Przed bezpośrednią konfrontacją MKB Veszprém i Vardar Skopje zajmowały dwie czołowe pozycje w tabeli z kompletem punktów. Smaczku rywalizacji dodawał także fakt, że obie ekipy rywalizować będą ze sobą w fazie grupowej elitarnej Ligi Mistrzów, która rozpocznie się już za niespełna dwa tygodnie. Choć w składzie Węgrów zabrakło Mirko Alilovicia, Mate Lekaia i Imana Jamaliego - Madziarzy kapitalnie weszli mecz. Vardar nie znajdował recepty na pokonanie Rolanda Miklera, a po trafieniu Gergo Ivancsika w 8. minucie spotkania przegrywał już 0:3.
[ad=rectangle]
Wówczas o czas poprosił opiekun wicemistrza Macedonii, Raul Gonzalez, lecz jego podopieczni nie dostosowali się do uwag udzielonych podczas przerwy na żądanie. Wzorowo współpracowali ze sobą Laszlo Nagy i Renato Sulić, dzięki czemu przewaga Węgrów systematycznie się powiększała. Pół godznie gry czwarta ekipa Europy minionego sezonu miała już pięć bramek zaliczki.

W drugiej partii u gości na parkiet oddelegowany został Arpad Sterbik, zmieniając średnio spisującego się Petara Angelova. Korekta ta nie przyniosła jednak spodziewanych efektów, bieg wydarzeniom na parkiecie wciąż nadawali bowiem mistrzowie Węgier, utrzymując 3-4 bramki przewagi. Taki stan rzeczy miał miejsce do 50. minuty meczu - wówczas na tablicy wyników było 24:20 dla ekipy dowodzonej przez Antonio Carlosa Ortegę.

Katem Vardaru okazał się Momir Ilić. Serbski bombardier nękał zespół z Bałkanów
atomowymi rzutami z drugiej linii (pięć bramek w ostatnich 10 minutach spotkania), świetnie egzekwował także rzuty karne, myląc się raptem raz. Dzięki niemu Madziarzy błyskawicznie powiększyli zaliczkę do ośmiu bramek, co pozwoliło kontrolować wydarzenia na parkiecie. Ilić w całym meczu zapisał na swoim koncie 12 bramek, mając przy tym 60 procentową skuteczność. Wśród pokonanych najjaśniejsza postacią był Timur Dibirov, zdobywca 5 trafień.

W drugim sobotnim meczu ligi regionalnej SEHA, Metalurg Skopje odprawił z kwitkiem serbski Radnicki Kragujevac, zwyciężając różnicą aż trzynastu trafień. Świetne spotkanie w barwach Hutników rozegrał Dejan Manaskov, zdobywca 9 bramek.

MKB Veszprém - Vardar Skopje 31:23 (17:12)

MKB Veszprém: Mikler (12/34 - 35%), Borbely (1/2 - 50%) - Ilić 12/5, Sulić 4, Ruesga 3, Zeitz 3, Gulyas 2, Chema Rodriguez 2, Ivancsik 1, Nilsson 1, Nagy 1, Ugalde 1, Marguc 1, Terzić, Schuch.
Karne: 5/6
Kary: 6 min.

Vardar Skopje: Angelov (7/24 - 29%), Sterbik (5/19 - 26%) - Dibirov 5/2, Brumen 4/3, Toskić 4, Pribak 3, Karacić 3, Gorbok 2, Dujshebaev 2, Shishkarev, Chipurin, Marković, Abutović, F. Lazarov.
Karne: 5/6
Kary: 6 min.

Kary: MKB Veszprém - 6 min. (Schuch, Nagy, Ugalde - po 2 min.); Vardar Skopje - 6 min. (Toskić, Abutović, Chipurin - po 2 min.).

Metalurg Skopje - Radnicki Kragujevac 35:22 (20:11)
Najwięcej bramek: dla Metalurga - Dejan Manaskov 9, Darko Dukić, Mijajlo Marsenić - po 5; dla Kragujevac - Dejan Pralica, Milos Prodanović, Nemanja Grbović - po 3.