Mateusz Jachlewski: Wierzyliśmy w naszą defensywę

Vive Tauron Kielce w drugiej kolejce rundy jesiennej PGNiG Superligi pokonał Nielbę Wągrowiec. - Wszyscy grali bardzo dobry mecz, choć przytrafiło się trochę błędów - mówi Mateusz Jachlewski.

W rywalizacji mistrza Polski z ligowym beniaminkiem obeszło się bez nadprogramowych emocji. Kielczanie od samego początku kontrolowali przebieg meczu, konsekwentnie budując przewagę nad niżej notowanym rywalem. Obie drużyny ostatecznie rozdzieliło szesnaście trafień.
[ad=rectangle]

- Nielbie ciężko było grać przeciwko naszej obronie 5:1 tym bardziej, że przez długi czas byli bez leworęcznego rozgrywającego - wyjaśnia na łamach oficjalnej strony Vive Jachlewski. - Cały mecz próbowali grać na dwa koła, wtedy wyłączaliśmy im jednego zawodnika. Gospodarze ze względu na naszą dobrą obronę popełniali proste błędy, a my z tego ciągnęliśmy kontrataki.

Mistrzowie Polski spisali się zdecydowanie lepiej, niż przed tygodniem w meczu z Gaz-System Pogonią Szczecin. - Graliśmy dużo spokojniej w obronie i wierzyliśmy w to, że nasza defensywa działa - podkreśla skrzydłowy mistrzów Polski. Vive pozytywnie spisało się także w ataku. - Wszyscy grali bardzo dobry mecz, choć przytrafiło się trochę błędów - kończy Jachlewski.

Źródło: vivetargi.pl

Komentarze (0)