Piotr Przybecki: Więcej szczęścia niż rozumu

Śląsk Wrocław odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie PGNiG Superligi. - Mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu - mówi trener Piotr Przybecki.

Wojskowi w niedzielę pokonali na własnym parkiecie Chrobrego Głogów. Mecz był pełen walki i emocji, a losy dwóch punktów ważyły się do ostatnich sekund. W decydujących momentach więcej szczęścia miał Śląsk, dzięki czemu komplet oczek pozostał we Wrocławiu.
[ad=rectangle]
- Nastroje w zespole są bardzo dobre. Udało nam się wygrać mecz derbowy, mecz walki. Poziom spotkania nie był może zbyt wysoki, ale emocji nie brakowało. Wszystko decydowało się w końcówce i fajnie, że po tak ciężkiej walce udało nam się wyciągnąć te dwa punkty - nie kryje Przybecki w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Śląsk w pewnym momencie prowadził z Chrobrym 19:15, później pięć trafień z rzędu zaliczyli jednak rywale. - Popełniliśmy proste błędy, a trzech naszych zawodników odesłano na ławkę kar. Ciężko się w tych sytuacjach przyczepić do sędziów, po prostu zagraliśmy zbyt nerwowo w obronie - relacjonuje szkoleniowiec Wojskowych.

Na osiem sekund przed finałową syreną wrocławianie dorobili się jednobramkowej przewagi, a grę wznawiał ich bramkarz. Gospodarze wygraną mieli praktycznie w kieszeni, bezsensowny faul na Adamie Babiczu popełnił jednak Ivan Telepnew. Na szczęście dla Śląska chwilę wcześniej o czas poprosił Przybecki.

- Mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu. Ławka zareagowała, a ja położyłem czas na stoliku sędziowskim. Dobrze się złożyło - przyznaje nasz rozmówca. - Po meczu już tę sytuację zostawiłem, choć zachowanie Ivana było niemądre. W takich momentach nie można dać się sprowokować i ten chłopak o tym wie. Ten błąd powinien nas kosztować znacznie więcej.

Źródło artykułu: