Dotychczasowe rezultaty osiągnięte przez kwidzyńską drużynę wypadły poniżej oczekiwań kibiców ekipy z Pomorza. MMTS co prawda wygrał na inaugurację sezonu z Wybrzeżem Gdańsk, później jednak zanotował cztery porażki - trzy z nich z medalistami poprzednich rozgrywek oraz jedną, najbardziej dotkliwą dla kibiców, z SPR Stalą Mielec.
[ad=rectangle]
Dwa punkty zdobyte w pięciu spotkaniach nie są wynikiem satysfakcjonującym tak fanów MMTS-u, jak i sztab trenerski wraz z zawodnikami. Złą passę ekipa trenera Krzysztofa Kotwickiego przełamać chce w nadchodzący weekend, kiedy to podejmie Chrobrego Głogów.
- Na początku sezonu mieliśmy dość wysoko postawioną poprzeczkę i teraz wracamy tak naprawdę do rozgrywek. Przyszła pora, by zdobywać punkty, bo jak na razie mamy na swym koncie zaledwie dwa, a to trochę za mało - mówi opiekun kwidzynian.
Szkoleniowiec MMTS-u zadowolony jest z faktu, że przed sobotnim meczem z Chrobrym jego drużyna zdążyła porządnie wypocząć i zebrać siły. Poprzednie spotkanie kwidzynianie rozegrali bowiem 30 września w Kielcach. - Zespołowi to pomogło. Mieliśmy trochę inny mikrocykl tygodniowy, a najważniejsze było dla nas porządne wykurowanie się i naładowanie akumulatorów - wyjaśnia Kotwicki.
Dzięki temu jego zespół do sobotniego spotkania przystąpi w niemal pełnym składzie. Jedynym nieobecnym będzie zmagający się z kontuzją dłoni Kamil Sadowski. - Kamil ma już za sobą zabieg kości śródręcza, wszystko przebiegło dobrze, ale jeszcze przez kilka tygodni na pewno nie będziemy mogli skorzystać z jego pomocy. A reszta gracze? Wszyscy są gotowi do gry - dodaje Kotwicki.
Sobotnie spotkanie w Kwidzynie zaplanowane zostało na godz. 17:00. Relacja "na żywo" z tego wydarzenia oraz pozostałych weekendowych gier PGNiG Superligi dostępna będzie na naszych łamach.